– No tylko dwa centymetry, co to jest? Moje paznokcie tyle mają! – mówiła dziennikarzom Andrejczyk. – To żenada co ja odwalałam. Nie wiem, czy nogi miałam zajechane, czy po prostu się stresowałam. Z jednej strony to duży sukces. Jako 20-latka jestem czwartą zawodniczką na świecie. Ale też wiem, że po eliminacjach było mnie stać na więcej – komentowała na gorąco. – Jest mi smutno. Zawiodłam – dodawała.
20-letnia Polka z wynikiem 64,78 cm została czwartą zawodniczką świata. Lepsze od niej okazały się jedynie Barbora Spotakova z Czech (64,80 cm), Sunette Viljoen z RPA (64,92 cm) oraz Sara Kolak reprezentująca Chorwację (66,18 cm).
Andrejczyk nadzieje polskich kibiców rozbudziła swoimi rzutami podczas eliminacji. Osiągneła wówczas najlepszy wynik 67,11 cm. Był to jednocześnie rekord naszego kraju i najlepszy wynik osiągnięty w tym wieku na świecie. Na szczęście nasza zawodniczka nie traci całkowicie humoru. Pod koniec konferencji potrafiła nawet zażartować. – Moją idolką jest teraz Anita Włodarczyk. Rzucę tyle, co ona – zapewniała z uśmiechem.