Siatkarze wrócili z igrzysk olimpijskich w fatalnych nastrojach. Polacy odpali w ćwierćfinale z Francją i stracili szansę na walkę o upragnione medale. Trzeba jednak było szybko się zresetować i wrócić do treningów, ponieważ na horyzoncie jawią się już nadchodzące mistrzostwa Europy, w których mimo porażki w Tokio Biało-Czerwoni nadal są faworytami. Jak się okazuje „oczyszczenie” głowy przyszło według selekcjonera łatwiej, niż można było się spodziewać.
„Atmosfera jest lepsza, niż się spodziewałem”
Zgrupowanie polskich siatkarzy przed mistrzostwami Europy rozpoczęło się w poniedziałek 16 sierpnia. Od tamtej pory 15 zawodników trenuje pod czujnym okiem Vitala Heynena, który stwierdził, że zawodnicy dobrze przepracowali porażkę z igrzysk. – Jestem pod wrażeniem tego, jak zespół podchodzi do tego wyzwania, jakim jest powrót do pracy po igrzyskach. Spodziewałem się, że zawodnicy będą przybici. Tymczasem atmosfera jest znacznie lepsza, niż myślałem, że będzie – powiedział szkoleniowiec w rozmowie z „WP Sportowe Fakty”.
Pierwszego dnia zgrupowania każdy miał okazję się wypowiedzieć na temat tego, co go boli w kontekście wydarzeń z Tokio. – Potem powiedziałem, że od teraz patrzymy już tylko przed siebie i staramy się coś zbudować. Zrzuciliśmy z siebie to, co nam ciążyło i zabraliśmy się do roboty – powiedział trener.
Szkoleniowiec poprosił swoich zawodników, żeby z powodu tego, co się wydarzyło nie przestawali zachowywać się jak drużyna. Z relacji Heynena wynika, że siatkarze spełniają jego postulat. – W zwycięstwie czy w porażce, ta grupa trzyma się razem. Teraz wspólnie przeżywa pewien rodzaj sportowej żałoby. Gdyby nie było mistrzostw, każdy przeżywałby ją sam. A tak jesteśmy w tym razem – dodał trener.
Czytaj też:
Po wspaniałym początku czas na kolejne emocje. Polki zagrają z Greczynkami