Medalista siatkarskich mistrzostw Europy zmienia klub. Wymowne słowa trenera byłego reprezentanta Polski

Medalista siatkarskich mistrzostw Europy zmienia klub. Wymowne słowa trenera byłego reprezentanta Polski

Marcin Komenda (drugi z lewej)
Marcin Komenda (drugi z lewej) Źródło:Newspix.pl / Rafał Oleksiewicz/ PressFocus
Po zakończeniu rywalizacji w PlusLidze ruszyła karuzela transferowa, a część klubów przeprowadziła już roszady personalne. Ze Stalą Nysa rozstał się Marcin Komenda, który w przeszłości z powodzeniem występował w reprezentacji Polski.

PSG Stal Nysa zakończyła fazę zasadniczą PlusLigi na ostatnim miejscu, przez co musiała zagrać w barażach o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podopieczni Daniela Plińskiego ostatecznie pokonali MKS Będzin i w kolejnym sezonie znowu będą rywalizowali z najlepszymi. Drużynie nie pomoże już Marcin Komenda, o czym klub poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Ciepłych słów pod adresem rozgrywającego nie szczędził Pliński. – Marcin to dla mnie absolutny lider zespołu. Człowiek, na którym mogłem zawsze polegać, człowiek, który zawsze chciał trenować. Nigdy nie miał dosyć – zaznaczył trener. – Uważam, że z miesiąca na miesiąc się rozwija i myślę, że jest przyszłością polskiej reprezentacji. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze nasze drogi się zejdą – dodał. Póki co nie wiadomo jeszcze, gdzie Komenda zagra w przyszłym sezonie.

twitter

Marcin Komenda bez powołania do kadry

Komenda otrzymywał powołania do reprezentacji Polski prowadzonej przez Vitala Heynena, z którą wygrywał Memoriał Huberta Jerzego Wegnera oraz zdobywał medale Ligi Narodów i mistrzostw Europy. Nikola Grbić nie znalazł dla niego miejsca w kadrze na Ligę Narodów, co zdziwiło Plińskiego. Trener Stali Nysa w rozmowie z nto.pl stwierdził, że „przyszłością naszej reprezentacji na rozegraniu są Marcin Janusz i właśnie Marcin Komenda”.

O komentarz do tych słów poprosiliśmy samego Komendę. – Miło, że trener Daniel Pliński uważa, że powinienem być w kadrze. On przez wiele lat grał w siatkówkę i jest w stanie dobrze ocenić zawodników. Też wiem, że w trakcie moich występów w reprezentacji było wiele dobrych momentów. Znam swoją wartość, ale szanuję decyzję trenera i nie zamierzam dyskutować z jego decyzją. To jego wybór i to on będzie rozliczany z wyników – mówił w rozmowie z „Wprost”.

Czytaj też:
Mariusz Wlazły zdradził, gdzie chce zakończyć karierę. „Swoje w życiu wygrałem”

Źródło: WPROST.pl