Po zakończeniu rozgrywek ligowych PSG Stal Nysa, która dzięki wygranej w barażu zapewniła sobie utrzymanie w PlusLidze, ogłosiła odejście kilku zawodników. Z zespołem pożegnali się m.in. Kamil Dębski, Moustapha M'Baye, Patryk Szwaradzki czy Marcin Komenda, który za kadencji Vitala Heynena był powoływany do reprezentacji Polski.
PlusLiga. Marcin Komenda zmienia klub
Rozgrywający ma na swoim koncie triumf w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera oraz medale Ligi Narodów i mistrzostw Europy, a według Daniela Plińskiego jest przyszłością reprezentacji Polski na tej pozycji. Nic więc dziwnego, że Komenda nie miał problemu ze znalezieniem nowego klubu. W poniedziałek 13 czerwca zakontraktowanie utytułowanego siatkarza ogłosił LUK Lublin.
Były reprezentant, który nie znalazł się w gronie zawodników powołanych przez Nikolę Grbicia na mecze Ligi Narodów, jest pozytywnie nastawiony przed startem sezonu w nowym klubie. – Sport często weryfikuje, ale mam nadzieję, że nas zweryfikuje pozytywnie i będziemy cieszyli kibiców i wszystkich ludzi, którzy trzymają kciuki za nasz zespół. Musimy sobie stawiać cele i każdy musi stawiać sobie indywidualne cele, ale najważniejsze, byśmy szli w jednym kierunku – zaznaczył
Zadowolenia z transferu Komendy nie kryje prezes LUK Lublin, Maciej Krzaczek. – Marcin znakomicie wpisuje się charakterystykę siatkarzy, których zapraszamy do klubu: cechuje go ambicja, by czarować grą na miarę jego potencjału i dążenie do rozwoju. Ogromne znaczenie ma dla nas jego zdolność do współpracy ze znakomitymi siatkarzami, której dowiódł między innymi w reprezentacji Polski – zaznaczył.