Reprezentacja Polski rywalizuje aktualnie w Lidze Narodów i trzeba przyznać, że radzi sobie co najmniej dobrze. Co prawda niedawno poległa 2:3 z Iranem w słabym stylu, ale dzięki wpadkom innych kandydatów do pierwszego miejsca – Francji oraz Włoch – to Biało-Czerwoni przynajmniej na chwilę wdrapali się na fotel lidera. Mocno pomogło im w tym zwycięstwo nad Chinami. Choć mecz zakończył się wynikiem 3:0, potyczka wcale nie była łatwa.
Liga Narodów 2022. Łukasz Kaczmarek po meczu z Chinami: To napawa optymizmem
Świadomość takiego stanu rzeczy ma Łukasz Kaczmarek, który poruszył ten temat w rozmowie z dziennikarką portalu sport.tvp.pl. – Nie jesteśmy w optymalnej formie, ale to nie jest czas, aby w niej być – podkreślił. Dodał również, że kadra pracuje tak, by optymalną dyspozycję osiągnąć na czas mistrzostw świata oraz play-offów Ligi Narodów w Bolonii.
– Jeśli potrafimy wychodzić z tak trudnych sytuacji jak w pierwszym secie, to dobrze o nas świadczy jako o grupie – wyznał atakujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Nawiązał w ten sposób do sytuacji, kiedy Polacy przegrywali 5:11, ale mimo wszystko nadgonili wynik i wygrali tę partię meczu. – Trzymamy się razem, to napawa optymizmem na przyszłość – dodał.
Łukasz Kaczmarek pod wrażeniem Bartosza Kurka
W dalszej części rozmowy Kaczmarek został zapytany również o to, jak się czuje w związku z faktem, że o miejsce w składzie reprezentacji musi walczyć z Marcinem Januszem i Bartoszem Kurkiem, żywą legendą i kapitanem naszej kadry.
– Jestem do tego przyzwyczajony. Odkąd dołączyłem do zespołu, pozostaję „underdogiem”. Bartek to niepodważalna jedynka. Żaden z nas nie ma do niego podjazdu, bo gra w swojej lidzie. Robimy wszystko razem z Karolem Butrynem, by znaleźć się w składzie na Bolonię. Świetna rywalizacja, każdy za każdym pójdzie w ogień – zakończył Kaczmarek.
Czytaj też:
Reprezentant Polski ostro po meczu z Chinami. Siatkarz nie ma żadnych wątpliwości