Bartosz Bednorz wciąż bez klubu. Może zdecydować się na zaskakujący krok

Bartosz Bednorz wciąż bez klubu. Może zdecydować się na zaskakujący krok

Bartosz Bednorz
Bartosz Bednorz Źródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Przyszłość Bartosza Bednorza wciąż jest niejasna. Występujący do niedawna w rosyjskim Zenicie Kazań przyjmujący nadal pozostaje wolnym zawodnikiem. Coraz częściej mówi się, że siatkarz może wrócić do PlusLigi.

Bartosz Bednorz, który do tej pory występował w Zenicie Kazań, od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę nie udzielał wywiadów i milczał w mediach społecznościowych, przez co był krytykowany przez polską opinię publiczną. W wywiadzie dla onet.sport.pl przyjmujący powiedział, że kilkanaście dni po wybuchu wojny, w Rosji weszła ustawa mówiąca o tym, że każdy sprzeciw wobec działań rosyjskich i wsparcie dla Ukrainy, a nawet użycie określenia „wojna” wiązać się będzie z karą do 15 lat pozbawienia wolności. Ostatecznie zawodnik rozstał się z rosyjskim klubem i pozostał wolnym zawodnikiem.

Plotki dot. przyszłości Bartosza Bednorza

Swego czasu mówiło się o zainteresowaniu włoskich zespołów: Gas Sales Bluenergy, Vero Volley Monza i You Energy Volley. Dziennikarz Gian Luca Pasini donosił z kolei, że siatkarz jest o krok od dołączenia do Shanghai Bright występującego w lidze chińskiej. Tę drugą plotkę Bednorz zdementował na początku lipca w TVP Sport. – Nie znam nikogo z Chin. Z nikim nie rozmawiałem, gdyż nie było powodu – powiedział wówczas dziennikarzom.

Zaskakujący krok Bartosza Bednorza. Siatkarz może wrócić do PlusLigi

Przyszłość przyjmującego wciąż nie jest jasna, w związku z czym pojawiły się plotki, iż Bednorz miałby wrócić do PlusLigi. Najczęściej nazwisko siatkarza łączono z zespołem PGE Skry Bełchatów. Dziennikarka TVP Sport Sara Kalisz poinformowała, że jedno ze źródeł w Skrze zapytane, czy faktycznie jest taka możliwość, miało odpowiedzieć, że jest jeszcze dużo niewiadomych.

Czytaj też:
Bartosz Bednorz spotkał się z Robertem Lewandowskim. Ich zdjęcie robi furorę w sieci

Opracował:
Źródło: TVP Sport