Wyrównany bój w meczu Polska – USA. Biało-Czerwoni meldują się w półfinale mistrzostw świata w siatkówce!

Wyrównany bój w meczu Polska – USA. Biało-Czerwoni meldują się w półfinale mistrzostw świata w siatkówce!

Mecz Polski z USA
Mecz Polski z USA Źródło:PAP / Łukasz Gągulski
Mecz Polska – USA w ramach ćwierćfinału mistrzostw świata dostarczył wielu emocji, a półfinalistę czempionatu wyłoniło wyrównane starcie trwające pięć setów. O medale turnieju zagrają Biało-Czerwoni, którzy koncertowo rozegrali tie-breaka.

Reprezentacje Polski i USA przed startem mistrzostw świata były wymieniane w gronie faworytów do medalu turnieju, a świadkami pierwszego starcia obu drużyn byliśmy w fazie grupowej. Biało-Czerwoni wygrali 3:1, dzięki czemu w 1/8 finału mierzyli się z jedną z najsłabszych drużyn w stawce, Tunezją. Podopieczni Nikoli Grbicia zamknęli spotkanie w trzech setach i pewnie zameldowali się w najlepszej ósemce czempionatu.

Amerykanie z kolei w 1/8 męczyli się z Turcją, którą wyeliminowali dopiero po tie-breaku. To jednak nie oznaczało, że przed drugim starciem Polski i USA podopieczni Johna Sperawa byli spisywani na straty. Spotkanie zapowiadało się na wyrównane, co było widać w pierwszym secie starcia.

Polska wygrała pierwszą partię

Początkowo obie drużyny grały punkt za punkt i dopiero po skutecznym ataku Russella oraz autowym bloku Kurka Amerykanie objęli dwupunktowe prowadzenie (7:5). Biało-Czerwoni szybko jednak doprowadzili do wyrównania, a dzięki dwóm atakom Śliwki odskoczyli rywalom (13:11).

Przewaga podopiecznych Grbicia rosła, w czym duża zasługa świetnej zagrywki. Doskonale w polu serwisowym spisywał się Kochanowski, który posłał dwa asy i wyprowadził drużynę na znaczne prowadzenie (18:14). Drużyna prowadzona przez Sperawa wprawdzie próbowała odpowiadać pojedynczymi atakami Andersona i Smitha, ale końcówka partii i tak należała do Polaków, którzy wygrali 25:20.

Wyrównany set w meczu Polska – USA

Druga partia również od pierwszych akcji była wyrównana, a na tablicy wyników regularnie pojawiał się remis. Jako pierwsi na dwa „oczka” odskoczyli Polacy po skutecznym ataku Kurka. Amerykanie szybko jednak wyrównali i w dalszym ciągu żadna z drużyn nie była w stanie dobitnie zaznaczyć swojej przewagi.

Losy seta ważyły się aż do samej końcówki. Po dobrym wykończeniu akcji przez Andersona i asie serwisowym Russela zrobiło się niebezpiecznie dla Biało-Czerwonych, którzy przegrywali dwoma punktami (19:21). Podopieczni Grbicia odpowiedzi w najlepszy możliwy sposób. Śliwka zaatakował po skosie, po chwili Bieniek zaserwował asa i ponownie był remis (21:21). Końcówka partii była równie wyrównana i obfitowała w długie wymiany oraz sytuacyjne akcje przy siatce. Górą ponownie byli aktualni mistrzowie świata, którzy wygrali 27:25.

Amerykanie wrócili do gry

Ćwierćfinałowe starcie Polaków i Amerykanów dostarczyło wielu emocji także w trzecim secie. Jako pierwsi dwa punkty przewagi wypracowali reprezentanci USA, którzy odskoczyli Biało-Czerwonym po ataku Russella. Podopieczni Sperawa sprawiali coraz większe problemy gospodarzom turnieju, którzy byli zmuszeni do gonienia wyniku.

Siatkarze ze Stanów Zjednoczonych w pewnym momencie odskoczyli naszym zawodnikom na trzy punkty (16:13) i w kolejnych fragmentach seta również trzymali na dystans Polaków. Ci z kolei nie byli w stanie punktować seriami, co też miało odzwierciedlenie w wyniku. Set zakończył się zwycięstwem 25:21 Amerykanów, którzy tym samym doprowadzili do czwartej partii.

Amerykanie doprowadzili do tie-breaka

Czwarty set rozpoczął się źle dla Polaków, którzy po kilku akcjach przegrywali już 2:4. Gospodarzom turnieju udało się doprowadzić do remisu 4:4 po bloku Bieńka, a w dalszej części seta wyjść na prowadzenie za sprawą asa serwisowego Janusza (7:6).

Kapitalnie na boisku spisywał się Fornal, który wszedł na zmianę zadaniową i pozostał już na parkiecie. Punktował również Śliwka, co sprawiło, że Polacy uciekli rywalom na trzy „oczka” (11:8). Biało-Czerwoni mieli jednak problem z ustabilizowaniem gry w pierwszej akcji, a po nieskończonych atakach naszych zawodników Amerykanie doprowadzili do remisu (11:11).

W dalszej części partii reprezentanci USA wypracowywali punkt przewagi, po czym Polacy doprowadzali do wyrównania. Tak było aż do ataku Russella, który sprawił, że Amerykanie uciekli naszym zawodnikom na dwa „oczka” (18:16). Podopieczni Sperawa prowadzenia nie oddali do końca seta, wygrywając go 25:22 i doprowadzając do tie-breaka.

Tie-break w meczu Polska – USA

W piątą, decydującą partię, lepiej weszli Polacy, którzy po ataku Kurka i bloku Bieńka uciekli na dwa punkty (4:2). Kapitan kadry wrócił zresztą do gry na wysokiej poziomie, której zabrakło w poprzedniej partii. Punktował również Semeniuk, który wrócił na boisko kosztem Fornala. Biało-Czerwoni zaczęli też lepiej serwować, dzięki czemu przy zmianie stron prowadzili 8:5.

Rozpędzeni Polacy z każdą akcją zbliżali się do triumfu w tie-breaku, chociaż pod koniec seta Amerykanie sprawili wyraźne problemy naszym reprezentantom. Ci ostatecznie wygrali 15:12, a całe spotkanie 3:2, meldując się w półfinale siatkarskich mistrzostw świata. Przypomnijmy, rywalem Biało-Czerwonych w boju o finał będzie Brazylia, która ograła wcześniej Argentynę.

Czytaj też:
Wymowna krytyka systemu MŚ w siatkówce. Trener skupił się na jednej rzeczy