Jakiś czas temu przedstawiciele ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, czyli zwycięzcy ubiegłorocznej Ligi Mistrzów poinformowali, że drużyna wycofuje się z Klubowych Mistrzostw Świata. Przyczyną rezygnacji z udziału w tym turnieju jest intensywny kalendarz meczów oraz troska zdrowie i bezpieczeństwo zawodników.
Mimo że ta decyzja została podjęta wspólnie ze sztabem szkoleniowym, to nie wszyscy w klubie potrafili pogodzić się ze stratą szansy na zdobycie trofeum, którego jeszcze ZAKSA nie ma w swojej gablocie. Atakujący ekipy z Kędzierzyna-Koźla na swoim Instastories napisał wiadomość do przedstawicieli PlusLigi.
„Dziękujemy @plusligaofficial, że po raz kolejny z powodu genialnego kalendarza i powiększenia ligi nie będziemy mogli zagrać w Klubowych Mistrzostwach Świata”.
Artur Popko: Byłem zaskoczony tym wpisem
Ligowe media porozmawiały z prezesem Polskiej Ligi SIatkówki Arturem Popko na temat tej reakcji ze strony zawodnika mistrza Polski. Działacz stwierdził, że był zaskoczony tym wpisem. – Zadzwoniłem do prezesa klubu Piotra Szpaczka, by zapytać, o co chodziło – zdradził.
Dowiedziałem się, że prezes rozmawiał z drużyną i tłumaczył jej powody, dla których nie weźmie ona udziału w Klubowych Mistrzostwach Świata. Na pewno główną i jedyną przeszkodą nie był sam kalendarz meczów w PlusLidze, jak sugeruje pan Kaczmarek – podkreślił Popko.
Prezes PLS dopytywany, co w takim razie zadecydowało o rezygnacji ZAKSY z walki o Klubowe Mistrzostwo Świata, odpowiedział, że nie jest upoważniony do mówienia za prezesa Piotra Szpaczka.
Popko: Kluby PlusLigi byłyby skłonne pomóc ZAKSIE
Zamiast tego Artur Popko poinformował, że mistrzowie Polski „nawet nie wystąpił do Polskiej Ligi Siatkówki z pytaniem, czy uda się tak poukładać kalendarz, by ZAKSA mogła zagrać w tych mistrzostwach”.
– A przecież klub wiedział, że dostanie na nie zaproszenie już od maja, gdy triumfował w Lidze Mistrzów – zauważył, dodając, że gdyby tylko pojawiła się taka prośba, to inne kluby PlusLigi byłyby skłonne pomóc ZAKSIE na tyle, by ta mogła reprezentować PlusLigę i Polskę na arenie międzynarodowej w KMŚ.
Łatwo się domyślić, że klub nie widział możliwości grania w tych rozgrywkach z innych powodów – kontynuował.
Prezes Polskiej Ligi Siatkówki dopytywany, o jakie powody chodzi, odpowiedział tajemniczo, że trzeba pytać u źródła. – My byliśmy gotowi dołożyć wszelkich starań, by taki wyjazd był możliwy. W piłce ręcznej Łomża Industria Kielce zagra w KMŚ, choć w ostatniej chwili dostała dziką kartę, a też ma pewnie napięty terminarz, skoro występuje w ośmiozespołowej grupie w Lidze Mistrzów, a w polskiej lidze gra czternaście drużyn. To pokazuje, że wszystko da się zorganizować – uciął.
Czytaj też:
Medalista mistrzostw Europy rozwiązał kontrakt z klubem PlusLigi. Wiadomo, kto go zastąpi