Tie-break wyłonił triumfatora Superpucharu Polski. Wyrównane starcie ZAKSY z Jastrzębskim Węglem

Tie-break wyłonił triumfatora Superpucharu Polski. Wyrównane starcie ZAKSY z Jastrzębskim Węglem

Mecz ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Jastrzębskim Węglem
Mecz ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Jastrzębskim Węglem Źródło: PAP / Wojtek Jargiło
Do meczu o Superpuchar Polski przystąpiły zespoły ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskiego Węgla, czyli aktualny mistrz i wicemistrz kraju. Spotkanie dostarczyło wielu emocji, a triumfatora poznaliśmy po pięciosetowym boju.

Faworytem meczu o Superpuchar Polski był Jastrzębski Węgiel, który od początku sezonu imponuje formą. Wicemistrzowie kraju nie przegrali jeszcze ligowego spotkania, tracąc po drodze tylko dwa sety. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z kolei ma już na swoim koncie dwie porażki, a siatkarze mistrza Polski wyraźnie nie są jeszcze w najwyższej dyspozycji.

Superpuchar Polski. ZAKSA górą w pierwszym secie

Podopieczni Tuomasa Sammelvuo już w pierwszym secie środowego starcia potwierdzili jednak, że nie wolno ich lekceważyć. Wprawdzie to siatkarze Jastrzębskiego Węgla jako pierwsi wypracowali dwa punkty przewagi (6:4) po ataku Boyera i bloku na Kaczmarku, ale ZAKSA szybko odrobiła straty.

Dobre ataki Kaczmarka i skuteczna gra blokiem sprawiły, że mistrzowie Polski powoli „odjeżdżali” swoim rywalom. Jastrzębski Węgiel miał wyraźny problem z zatrzymaniem atakującego ZAKSY, przez co w końcówce partii ekipa z Kędzierzyna-Koźla wypracowała cztery punkty przewagi (23:19).

Zespół prowadzony przez Marcelo Mendeza po ataku Gladyra z przesuniętej krótkiej, zatrzymaniu blokiem Śliwki i ataku z drugiej linii Boyera odrobił straty (24:24), ale to było i tak za mało na ZAKSĘ, która po skutecznym wykończeniu ataku i asie serwisowym Paszyckiego wygrała seta 26:24.

Jastrzębski Węgiel wyrównał

Początek drugiej partii również był wyrównany, ale dobrze grająca blokiem ZAKSA w końcu zaakcentowała swoją przewagę (8:5), zatrzymując Fornala i Boyera. Jastrzębski Węgiel przez długi czas musiał gonić wynik, aż po przyblokowaniu Kaczmarka i Żalińskiego doprowadził do wyrównania (12:12). Mistrzowie Polski ponownie jednak przejęli inicjatywę na parkiecie, a przy stanie 21:19 wydawało się, że zmierzają po triumf w secie.

Podopieczni Mendeza dopiero po autowym ataku Kaczmarka doprowadzili do remisu (22:22). Końcówka seta również należała do Jastrzębia, który wygrał 25:23 po indywidualnych błędach Żalińskiego i Kaczmarka.

ZAKSA znowu lepsza

Wicemistrzowie Polski nie poszli jednak za ciosem i w trzecim secie mieli problem z wypracowaniem przewagi. ZAKSA z kolei w dalszym ciągu dobrze prezentowała się w bloku, a po ataku Kaczmarka prowadziła już 11:8. Atakujący reprezentacji Polski w kolejnych akcjach również był skuteczny i sprawiał duże problemy rywalom. Ci zresztą zaczęli popełniać proste błędy, psując zagrywkę i nie dając sobie tym samym szans na odrobienie strat.

Triumfator Ligi Mistrzów z kolei z każdą akcją przybliżał się do triumfu w secie. Gdy po autowej zagrywce Wiśniewskiego było już 22:16 dla ZAKSY stało się jasne, że Jastrzębski Węgiel może zapisać tę partię na straty. Tak też się stało, a wygranego przez mistrzów Polski seta zwieńczył as serwisowy Paszyckiego (25:18).

Tie-break w meczu o Superpuchar Polski

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla dobrze weszli w kolejną partię i po ataku Wiśniewskiego oraz bloku na Kaczmarku prowadzili 3:1. ZAKSA zdołała jednak odrobić straty, a kiwka Śliwki dała mistrzom Polski prowadzenie (4:3). Śliwka w kluczowych momentach seta nie stanął jednak na wysokości zadania. Najpierw przyjmujący reprezentacji Polski trafił w taśmę, później został zatrzymany blokiem i wicemistrzowie Polski prowadzili już czterema punktami (19:15). Wypracowanej przewagi podopieczni Mendeza nie roztrwonili, wygrywając seta 25:21.

Triumfatora Superpucharu Polski wyłonił tie-break. Ten początkowo przebiegał pod znakiem gry punkt za punkt, a jako pierwsi dwa „oczka” przewagi wypracowali siatkarze Jastrzębskiego Węgla, którzy po kiwce Gladyra i sprytnym ataku Szymury prowadzili 5:3. ZAKSA po dwóch błędach Boyera wyrównała, a następnie w dalszym ciągu goniła wynik, ponieważ to wicemistrzowie Polski rozkręcali się z akcji na akcję. Podopieczni Mendeza byli skuteczniejsi także w samej końcówce, którą rozstrzygnęli na swoją korzyść (15:13) i po raz drugi z rzędu wygrali Superpuchar Polski.

Czytaj też:
Gwiazdor PlusLigi zdradził, dlaczego wrócił do Polski. Wymowne słowa utytułowanego siatkarza
Czytaj też:
Włoski trener ocenił grę Kamila Semeniuka. Określił go w kilku słowach

Źródło: WPROST.pl