Cerrad Enea Czarni Radom nie rozpoczął dobrze bieżącego sezonu PlusLigi. Siatkarze mazowieckiego klubu przegrali aż dziesięć z 12 spotkań, co plasuje ich na przedostatnim 15 miejscu w tabeli. Gorszy jest tylko zespół BBTS Bielsko-Biała, który ma na koncie dwa oczka.
Kiepskie wyniki poskutkowały zwolnieniem trenera Jacka Nawrockiego z funkcji szkoleniowca Czarnych Radom. Na tym stanowisku zastąpi go Paweł Woicki, który ten sezon PlusLigi rozpoczął jako zawodnik.
Paweł Woicki: Myślałem, że to jednak nie dla mnie
W rozmowie z serwisem plusliga.pl były już siatkarz przyznał, że była opcja łączenia trenowania drużyny z grą, ale dnia niego to było nie do zaakceptowania. – Jestem w jakimś stopniu świadomym człowiekiem, już wiem, jakie to obciążenie być trenerem w zawodowej lidze, także od strony psychicznej – powiedział, dodając, że bardzo szybko podjął jedyną słuszną decyzję o sportowej emeryturze.
Woicki zdradził, że nie planował takiego obrotu spraw oraz tego, że kiedykolwiek dostanie szansę trenowania w PlusLidze. – Przekonałem się współpracując z Vitalem Heynenem jak wielka to odpowiedzialność, jak dużo pracy wymaga ten zawód. Myślałem, że to może jednak nie dla mnie. Kończąc granie chciałem brać na barki trochę mniej, a nie dokładać sobie wielkich ciężarów – zdradził.
Woicki: Nieliczni dostają szansę prowadzenia drużyny w PlusLidze
Jednak Woicki stwierdził, że medal ma dwie strony i nieliczni dostają szansę prowadzenia drużyny w PlusLidze. – Z tego punktu widzenia jestem bardzo szczęśliwy, że mnie to spotkało i mam świadomość, że to wielkie wyróżnienie. Ktoś mi zaufał i powierzył drużynę. Mam nadzieję, że temu podołam – podkreślił.
Był już rozgrywający był dopytywany, jakie ma plany na początek swojej pracy na stanowisku trenera Czarnych Radom. Woicki odparł, że chce poprawić te elementy, które są możliwe najszybciej do poprawienia.
– Mamy grupę ludzi, która chce pracować, od początku sezonu też tak było, nie można się było przyczepić do naszego zaangażowania w treningi. Chęci do pracy są olbrzymie – odparł, dodając, że największym wyzwaniem będzie postawienie diagnozy, co spowodowało słabszą postawę zespołu.
Na koniec Paweł Woicki zapytany o to, jaki był jego pierwszy poranek po tym, jak obudził się trenerem Cerradu Enei Czarnych Radom odpowiedział, że myślał długo, jak poprowadzić pierwszy i drugi trening. – Nie miałem czasu na rozmyślania nad podjętą dzień wcześniej decyzją. Klamka zapadła i trzeba się mierzyć z wyzwaniem – zakończył.
Czytaj też:
Mocne stanowisko Kamila Semeniuka. „Będę przygotowany nawet na najgorsze”Czytaj też:
Po upadku Wilfredo Leona nie ma śladu. Świetny występ przyjmującego