Kamil Semeniuk i Wilfredo Leon osiągnęli wielki sukces. Znakomity występ Polaka

Kamil Semeniuk i Wilfredo Leon osiągnęli wielki sukces. Znakomity występ Polaka

Wilfredo Leon, Kamil Semeniuk
Wilfredo Leon, Kamil SemeniukŹródło:Newspix.pl / Jakub Piasecki/Cyfrasport
Kamil Semeniuk i Wilfredo Leon odnieśli wielki sukces. Sir Safety Susa Perugia, w której grają reprezentanci Polski, po raz pierwszy w historii zwyciężyła w klubowych mistrzostwach świata.

W finale klubowych mistrzostw świata, który został rozegrany w brazylijskim Betim, Sir Safety Susa Perugia zwyciężyła z Itas Trentino 3:1. Wilfredo Leon był jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników na boisku, dzięki czemu walnie przyczynił się do zdobycia swojego drugiego złotego medalu KMŚ w karierze. Dla Kamila Semeniuka było to pierwsze takie trofeum.

Sir Safety Susa Perugia klubowym mistrzem świata

Przed meczem Sir Safety Susa Perugia uchodziła za jego zdecydowanego faworyta, jednak nikt nie przekreślał szans Itasu Trentino, który jest pięciokrotnym triumfatorem omawianych rozgrywek. Było to już trzecie starcie drużyn w bieżącym sezonie. Wcześniej mierzli się w półfinale Superpucharu Włoch, a także fazie zasadniczej Serie A. Oba mecze wygrali siatkarze z Perugii.

Finałowe spotkanie lepiej rozpoczęli przeciwnicy Sir Safety, którzy wygrali pierwszego seta. W kolejnych trzech triumfowali już siatkarze z Perugii. Osatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:1 (20:25, 25:23, 27:25, 25:19). Dzięki temu podopieczni Andrei Anastasiego zwyciężyli 20. mecz z rzędu w trwającym sezonie.

Wilfredo Leon zagrał fantastyczne spotkanie

W finałowym meczu klubowych mistrzostw świata Wilfredo Leon zdobył 17 punktów. Trzy osiągnął po serwisach i jeden po bloku. Reprezentant Polski sięgnął po trofeum po raz drugi. Pierwszy raz ta sztuka udała mu się w 2017 roku, kiedy był zawodnikiem Zenitu Kazań. Wówczas finał KMŚ odbył się w Krakowie.

Kamil Semeniuk nie może powiedzieć, że indywidualnie rozegrał dobry mecz. Zdobył jeden punkt i boisko opuścił już w pierwszym secie. Niemniej, jest to już drugie trofeum, które wywalczył w debiutanckim sezonie za granicą po Superpucharze Włoch.

Czytaj też:
Zacięty mecz Jastrzębskiego Węgla z ZAKSĄ. Hit PlusLigi zakończony tie-breakiem
Czytaj też:
Karol Kłos goni legendę PlusLigi. Brakuje mu coraz mniej

Źródło: Przegląd Sportowy