Malwina Smarzek od dłuższego czasu nie występuje w reprezentacji Polski. Choć jeszcze rok temu trudno było sobie wyobrazić naszą kadrę narodową bez atakującej, teraz jest zupełnie odwrotnie. Stefano Lavarini nie żyje w dobrej komitywie z siatkarką, a Zbigniew Bartman sądzi, iż tak powinno pozostać, póki Włoch jest selekcjonerem. Według niego nie powinno być innej możliwości.
Malwina Smarzek skonfliktowana ze Stefano Lavarinim
Przypomnijmy – Malwina Smarzek przestała występować w drużynie Biało-Czerwonych mniej więcej w momencie, gdy zaczęła się wojna w Ukrainie. Siatkarka długo pozostawała zawodniczką Lokomotivu Kaliningrad, wypowiadała się ciepło na temat Rosjan, a potem, kiedy przez chwilę występowała w Developresie Rzeszów musiała mierzyć się z licznymi docinkami kibiców. Następnie zaś wyjechała do Brazylii.
Nie wiadomo jednak, na ile ta sytuacja zadecydowała o tym, że pochodząca z Łasku zawodniczka została skreślona przez trenera Lavariniego. Ani on, ani sama siatkarka nigdy tego nie wyjaśnili publicznie. Nieoficjalnie mówi się, iż całej sytuacji winna jest Smarzek, która próbowała wybierać sobie, w jakich imprezach międzynarodowych będzie występowała.
Zbigniew Bartman: Malwina Smarzek strzeliła sobie w kolano
– Nie widzę tego… Wydaje mi się, że trener Lavarini też tego nie zobaczy. I to bynajmniej nie ze względu na to, jak prezentuje się pod kątem sportowym – stwierdził Zbigniew Bartman w programie „Misja sport”. – Docierały do nas informacje, że ona w Lidze Narodów nie chce występować, ale na mistrzostwa świata będzie gotowe. Gdybym był trenerem, dla mnie byłaby skreślona. To by mnie postawiło w fatalnej sytuacji. Owszem, jest zmęczona po sezonie, ale wszyscy są i grają.
Bartman postanowił na chwilę wcielić się w Stefano Lavariniego i przeanalizować, co samemu mógłby zrobić, gdyby musiał poradzić sobie z taką sytuację. – Jeśli przyjmę cię na mistrzostwa, postawię samego siebie w złym świetle wobec reszty zespołu. W sporcie nie ma świętych krów. Szczególnie w sporcie zespołowym. Malwina sama sobie strzeliła w kolano i z perspektywy czasu będzie tego żałowała – podsumował.
Czytaj też:
Rozgrywający Trefla Gdańsk zdradził sekret dobrych wyników. „To inspirujące grać z kimś takim”Czytaj też:
Plaga kontuzji w PlusLidze. Środkowy wypadł przed ważnym meczem