Rok 2022 Mateusz Poręba, czyli zawodnik AZS Olsztyn może zaliczyć do udanych. Jego dobre występy zaowocowały debiutem w reprezentacji Polski. Nikola Grbić zdecydował się powołać środkowego na mecze Ligi Narodów.
Siatkarz sam przyznał w jednym z wywiadów, że na początku nie miał łatwo. Poręba zdradził, że nie miał łatwej przeprawy ze starszymi kolegami z AKS-u Rzeszów, którzy starali się dominować nad innymi i „pokazać ich miejsce w siatkarskiej grupie”. – Zderzyłem się ze ścianą, ale się nie poddałem. Rodzice mnie wspierali – wyjaśnił.
Upór Poręby sprawił, że teraz jest czołowym zawodnikiem AZS Olsztyn oraz znalazł się w kadrze na mistrzostwa świata, podczas których Biało-Czerwoni zdobyli srebrny medal. Jego dobra postawa sprawiła, że zainteresowały się nim inne kluby PlusLigi.
Mateusz Poręba miał trafić do ZAKSY
Środkowy miał porozumieć się z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, czyli do mistrzów Polski i dwukrotnego triumfatora Ligi Mistrzów. Zawodnik miał podpisać dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia. Jednak jak donosi "Przegląd Sportowy Onet", w sprawie Mateusza Poręby nastąpił zwrot.
Dziennikarze ustalili, że środkowy miał porozumieć się z PGE Skrą Bełchatów. Transfer ten ma mieć związek z informacjami o możliwym odejściu z zespołu Karola Kłosa, którego miałby być następcą. Jak donosi serwis ivolleymagazine.it 33-latek ma przejść do Asseco Resovii.
Mateusz Poręba pierwsze siatkarskie kroki stawiał w Tuchowie, a w 2016 roku związał się na dwa lata z Akademickim Klubem Sportowym w Rzeszowie. Od 2018 roku występuje w klubie AZS Olsztyn.
Czytaj też:
PlusLiga znów będzie zmieniona? Jasne stanowisko prezesa czołowego klubuCzytaj też:
Reprezentant Polski zagra w PGE Skrze Bełchatów. Hitowy transfer na horyzoncie