Odkąd do profesjonalnej siatkówki wprowadzono system challenge, przy parkiecie pracuje tylko sędzia główny. W innych rozgrywkach nadal wykorzystywani są sędziowie boczni, lecz ich praca bardziej polega na wyłapywaniu autów, niż na bieganiu przy linii boiska, jak robi się to w futbolu. Arbitrzy główni w siatkówce również muszą spełniać odpowiednie warunki fizyczne. Nie spodobało się to sędzi z Włoch.
Sędzia krytykuje związek siatkówki
Martina Scavelli przez piętnaście lat była sędzią siatkarskim we włoskich rozgrywkach siatkarskich. W ostatnim czasie rozstrzygała w Serie B, trzecim poziomie zmagań. W emocjonalnym wpisie na Facebooku poinformowała, że rezygnuje z dalszej pracy, gdyż przekroczyła regulaminowe wartości BMI i obwodu brzucha.
„Nie chcę być ważona jak krowa. Sport powinien łączyć, a nie dzielić. Nie chcę już być przypierana do muru przez kilka centymetrów lub kilka dodatkowych kilogramów – pisze Scavellii.
Włoska sędzia rezygnuje z pracy przy siatkówce
Włoska sędzia, której post wywołał we Włoszech duże poruszenie, zwróciła uwagę na fakt, że w siatkówce sędziowie nie biegają. Nie może zaakceptować dłużej narzuconych limitów, gdyż te wiązały się z wyrzeczeniami i problemami ze zdrowiem psychicznym. Zdając sobie sprawę, że niespełnienie wymogów oznacza degradację na niższy szczebel rozgrywkowy, sama oznajmiła, że nie będzie dłużej rozstrzygać spotkań.
„Za kilka tygodni, po zakończonym sezonie nie mogłabym już dalej pracować w Serie B. Zeszłabym do poziomu regionalnego, co byłoby ogromnym krokiem w tył. Dlatego postanowiłam odejść – możemy przeczytać w poście Włoszki.
Echa postu Martiny Scavelli
Scavelli po skończeniu z sędziowaniem nadal chce walczyć o zniesienie sztywnych reguł, które nie biorą pod uwagę ludzkich czynników. Przez kilka dni jej post zebrał blisko sześć tysięcy polubień oraz dwa tysiące udostępnień.
Czytaj też:
Gwiazda siatkówki przedłużyła kontrakt. Ma grać niemal do czterdziestkiCzytaj też:
Reprezentantka Polski z poważną kontuzją. Nie zagra przez kilka miesięcy