Bartosz Bednorz podsumował swoje występy w ZAKSIE. Kibice mają powód do dumy

Bartosz Bednorz podsumował swoje występy w ZAKSIE. Kibice mają powód do dumy

Jurij Gladyr, Benjamin Tonutti, Bartosz Bednorz
Jurij Gladyr, Benjamin Tonutti, Bartosz BednorzŹródło:PAP / Łukasz Gągulski
Bartosz Bednorz przemówił po triumfie Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle nad Jastrzębskim Węglem w finale Pucharu Polski. Przyjmujący podsumował swoje dotychczasowe występy w ZAKSIE i ocenił kolegów z boiska.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle efektownie zwyciężyła po raz czwarty z rzędu w finale Pucharu Polski. Tym samym podopieczni Tomasa Sammulevo zostali najbardziej utytułowaną drużyną w tych rozgrywkach. Mają na koncie już 13 medali, a tuż za nimi znajduje się ekipa AZS-u Olsztyn z 12. „krążkami”.

Początkowo spotkanie rozgrywało się pod dyktando Jastrzębskiego Węgla, który w bardzo słabym stylu przegrał dwie końcówki pierwszego i drugiego seta, choć wygrywali już 21:16 i 20:16. Kędzierzynianie zachowywali koncentrację do samego końca, dzięki czemu udało im się wygrać. Dla Bartosza Bednorza był to pierwszy sukces w barwach ZAKSY i jak twierdzi, jest on wyjątkowy.

Bartosz Bednorz: To były dla mnie ciężkie dni

Przyjmujący mistrza Polski dołączył do Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle kilka tygodni temu i notuje w jej barwach bardzo dobre występy. W ostatnich tygodniach Bartosz Bednorz zmagał się z problemami zdrowotnymi, więc triumf w Pucharze Polski smakuje mu wyjątkowo.

– Były to dla mnie ciężkie dni, bo cały czas walczyłem ze zdrowiem. Ogromnie cieszę się z tego, że wywalczyliśmy kolejny dla ZAKSY, a pierwszy dla mnie Puchar Polski. Jestem dumny z tego zespołu – mówił dla „Polsatu Sport” Bartosz Bednorz.

Bartosz Bednorz: Dołączyłem do kompletnego zespołu

28-latek przyznał, że mecz był dla nich mocno skomplikowany, jednak dzięki deteminacji i chłodnej głowie, doskonale wywalczyli przewagę w końcówkach setów. Ponadto był bardzo mocno usatysfakcjonowany atmosferą, którą stworzyli kibice na hali w Krakowie. Jak twierdzi, ekipa, do której trafił, jest bardzo mocna i ambitna.

– Dołączyłem do kompletnego zespołu. Składa się on z wielu gwiazd, które w wiedzą jak grać w takich meczach. Jestem dumny, że mogę być częścią takiego zespołu. Ja dołączyłem do niego w połowie sezonu i szybko zgrałem się z chłopakami. Wiedziałem jakie są ambicje i zaangażowanie w Kędzierzynie-Koźlu. Te elementy pokazaliśmy na boisku w meczu finałowym – dodał siatkarz.

Czytaj też:
Gwiazdor Jastrzębskiego Węgla nie wytrzymał po klęsce z ZAKSĄ. „Jesteśmy frajerami”
Czytaj też:
Warta Zawiercie odpadła z Ligi Mistrzów. Bartosz Kwolek wskazał, co zaważyło

Źródło: polsatsport.pl