Wymowne zachowanie Michała Kubiaka po meczu. Według mediów wszystko jest jasne

Wymowne zachowanie Michała Kubiaka po meczu. Według mediów wszystko jest jasne

Michał Kubiak
Michał Kubiak Źródło:PAP / Adam Warżawa
Przyszłość Michała Kubiaka właśnie stanęła pod znakiem zapytania. Drużyna byłego kapitana reprezentacji Polski dopiero co zakończyła rywalizację w fazie play-off ligi japońskiej. Tuż po ostatnim meczu siatkarz zalał się łzami, co ma oznaczać, że niebawem pożegna się z zespołem.

Michał Kubiak ostatnimi czasy nie był na świeczniku jeśli chodzi o świat siatkówki. Jakiś czas temu kapitan reprezentacji Polski zrezygnował z występów w barwach narodowych, oddając opaskę Bartoszowi Kurkowi. Skupił się natomiast na grze w Japonii, a konkretnie w drużynie Panasonic Panthers. Ekipa ta właśnie zakończyła sezon, zdobywając brązowy medal. Po ostatniej akcji nasz rodak ewidentnie się wzruszył, wyściskał z kolegami z zespołu, co według mediów może świadczyć tylko o jednym – iż niebawem zmieni klubowe barwy.

Wiele sukcesów Michała Kubiaka w Japonii

Emocjom siatkarza trudno się dziwić, ponieważ śmiało można nazwać go legendą tej drużyny. Występował w niej bowiem od 2016 roku i pomógł jej zdobyć wiele trofeów. Na swoim koncie Kubiak ma dwa mistrzostwa Japonii, dwa srebrne medale oraz jeden brąz. Do tego w 2019 roku Panasonic Panthers zakończyli Klubowe Mistrzostwa Azji na drugiej pozycji. Ponadto wcześniej dołożyli do gabloty Puchar Cesarza.

Tym razem były kapitan Biało-Czerwonych dołożył do swojego bogatego CV kolejny brązowy medal, zdobyty po przegranym boju z Wolfdogs Nagoya. Kluczowe okazało się jednak nie to, co działo się na parkiecie, lecz późniejsze wydarzenia.

Michał Kubiak pożegnał się z Panasonic Panthers?

Gdy spotkanie dobiegło końca, Kubiak rozpłakał się, a następnie podszedł do swojej żony i córek, które mocno uściskał. Emocje na tym się nie skończyły, ponieważ po chwili w podobny sposób zachował się wobec kolegów z drużyny. Media, między inny portal sportowefakty.wp.pl, sugerują więc, iż przyjmujący w ten sposób pożegnał się z Panasonic Panthers.

Plotki na ten temat wzmagają również inne informacje transferowe dotyczące japońskiego zespołu. Wkrótce ma do niego dołączyć Thomas Jaeschke, który zająłby miejsce Polaka. Regulamin tamtejszych rozgrywek jest bowiem nieubłagany – w każdym zespole może występować maksymalnie jeden obcokrajowiec.

Czytaj też:
ZAKSA strzeliła 50-tkę, bo na święta zabrakło czasu. Czy leci z nami pilot?
Czytaj też:
Trener Projektu Warszawa reflektuje się po serii z ZAKSĄ. „Mogłem coś zmienić”

Źródło: Sportowefakty.wp.pl