Trener Projektu Warszawa reflektuje się po serii z ZAKSĄ. „Mogłem coś zmienić”

Trener Projektu Warszawa reflektuje się po serii z ZAKSĄ. „Mogłem coś zmienić”

Piotr Graban
Piotr Graban Źródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Projekt Warszawa zażarcie walczył o awans do półfinału PlusLigi. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle okazała się zbyt mocnym rywalem, lecz zawodnicy Piotra Grabana nie poddali się łatwo. Szkoleniowiec podkreślił jak wielką drogę pokonał jego zespół.

Konfrontacja Projektu Warszawa z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle jawiła się jako najbardziej wyrównane zestawienie ćwierćfinałów. Naprzeciw siebie stanęła czwarta i piąta ekipa. Faworytem byli kędzierzynianie, ale awans do półfinału nastąpił dopiero po dziewiętnastu setach i czterech meczach. Piotr Graban pomimo porażki mógł być zadowolony z dyspozycji zespołu.

Piotr Graban podsumowuje występ Projektu Warszawa

Gdyby przyznawać nagrodę dla trenera roku, bez cienia wątpliwości Graban byłby w gronie faworytów. Przejął dołujący zespół po Roberto Santillim, doprowadził go do imponującej serii zwycięstw z rzędu, po czym do samego końca walczył o awans do półfinału PlusLigi. Po ostatnim meczu z ZAKSĄ z trudem przyszło mu zachować spokój. Pochodzący z Gdańska szkoleniowiec emocjonalnie wypowiadał się do mediów. W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet, Graban brał na siebie winę za przegraną w drugim meczu rywalizacji, dodając jednak, że cała seria wiele wniesie do jego warsztatu trenerskiego.

– Drugi mecz w Kędzierzynie-Koźlu mogę wziąć na swoje barki. Uważam, że mogłem coś zmienić, krzyknąć na zespół, wprowadzić jakieś korekty. Być może wtedy bylibyśmy w stanie odpowiednio zareagować i ostatecznie wygrać tamto spotkanie. Ogólnie wykonaliśmy dobrą robotę, ale osobiście czuję niedosyt. Najzwyczajniej w świecie będę chciał wyciągnąć z tego wnioski. Dla mnie to nauka na przyszłość, aby w kolejnych takich momentach reagować lepiej – powiedział trener Projektu.

Walka o pozycje w PlusLidze

Warszawianie czekają teraz na rywala w meczu o 5. miejsce. Będzie to najprawdopodobniej Aluron CMC Warta Zawiercie lub Trefl Gdańsk. Po ostatnim sezonie zespół zajmujący piątą pozycję otrzymywał zaproszenie do udziału w Pucharze Challenge. Graban stwierdził, że decyzja o ewentualnych występach za granicą nie zależy od niego, lecz dodał. – Patrząc z perspektywy drużyny, to na pewno chcielibyśmy sprawdzić się na poziomie europejskim, nawet w pucharze niższej kategorii.

W półfinale PlusLigi znaleźli się Jastrzębski Węgiel, Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Asseco Resovia Rzeszów. Czwartego uczestnika wyłoni piąty mecz pomiędzy Wartą Zawiercie a Indykpol AZS-em Olsztyn.

Czytaj też:
Nowe informacje ws. odejścia Urosa Kovacevicia do Rosji. Prezes Aluronu CMC Warty Zawiercie zdradził ważny szczegół
Czytaj też:
Nikola Grbić ocenił formę naszych reprezentantów. Zaskakujące słowa o Semeniuku

Źródło: Przegląd Sportowy Onet