Na początku minionego sezonu zrobiło się bardzo głośno o decyzji ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która po raz drugi z rzędu wycofała się z Klubowych Mistrzostw Świata. Ówczesnego zwycięzcę Ligi Mistrzów i mistrza Polski zastąpił wtedy klub Sir Safety Perugia z Kamilem Semeniukiem i Wilfredo Leonem na czele.
ZAKSA wycofała się z KMŚ w zeszłym sezonie
Wówczas prezes ZAKSY Piotr Szpaczek w wywiadzie dla „Wprost” stwierdził, że decyzja była przemyślana i przeanalizowana. „Nie jest tak, że my podjęliśmy tę decyzję szybko i bezboleśnie, bo od kilku lat chcemy wystąpić w Klubowych Mistrzostwach Świata i bardzo chcielibyśmy powalczyć o to trofeum. Jesteśmy jednak świadomi, że przed nami długi sezon i walka na wielu płaszczyznach, Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle czeka rywalizacja w Superpucharze, Pucharze Polski, PlusLidze i Lidze Mistrzów” – słyszeliśmy w wywiadzie z 28 października 2022 roku.
Czy w tym roku sytuacja się powtórzy? Parę dni temu w mediach pojawiły się informacje, że ZAKSA trzeci raz z rzędu nie pojedzie na KMŚ, tym bardziej że zmagania będą zorganizowane w Indiach. Prezes Piotr Szpaczek postanowił zdementować te informacje.
Piotr Szpaczek: Dziennikarze wyciągają niektóre słowa z kontekstu
Norbert Amlicki „Wprost”: Mam pytanie o Klubowe Mistrzostwa Świata. Na początku minionego sezonu było bardzo o nich głośno, bo postanowiliście się z nich wycofać drugi raz z rzędu. Nawet w jednym z wywiadów rozmawialiśmy na ten temat. Teraz również zrobiło się głośno, bo miał pan powiedzieć, że w tym roku znów nie weźmiecie udziału w tych rozgrywkach.
Piotr Szpaczek, prezes Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Niestety dziennikarze wyciągają niektóre słowa, albo zdania z kontekstu. Ostatnio rozmawiałem z „Przeglądem Sportowym” o Klubowych Mistrzostwach Świata. W moim mniemaniu była to luźna rozmowa tuż przed dekoracją w Turynie, a dziennikarka wyciągnęła z tego tylko to, co chciała.
Zabrzmiało to tak, że na 100 procent nie jedziemy, a tak naprawdę to nie wiadomo, czy w ogóle zostaniemy zaproszeni. Poza tym, aby podjąć jakąkolwiek decyzję, musimy też poznać ostateczny kształt tych rozgrywek oraz PlusLigi, więc tych znaków zapytania jeszcze jest wiele.
W tamtej rozmowie między zdaniami stwierdziłem, że zobaczymy, czy w ogóle pojedziemy.
Pamiętam, jak analizowaliśmy wyjazd do Brazylii (na ubiegłoroczną edycję KMŚ – red.) na różnych płaszczyznach, czyli wynajęcie samolotu, koszty podróży, noclegów oraz robiliśmy rozeznanie względem ewentualnego przełożenia meczów PlusLigi i Ligi Mistrzów. Ostatecznie okazało się, że wzięcie udziału w całym tym przedsięwzięciu jest dla nas fizycznie niemożliwe i nie była to kwestia wynikająca wyłącznie z kosztów.
To nie jest tak, że się obrażamy na FIVB. Gdyby turniej był rozgrywany gdzieś w Europie, gdzie leci się około dwie godziny, byłoby nieco łatwiej i na pewno prawdopodobieństwo, że weźmiemy udział w rozgrywkach byłoby zdecydowanie większe.
W takim razie jakie macie plany w tym roku?
Jeśli otrzymamy zaproszenie, to wzorem lat poprzednich przeanalizujemy wszystkie za i przeciw, całą logistykę, tzn. możliwości lotów i pobytu, kwestie ryzyka wynikające z wyjazdu do Indii. Następnie na pewno spotkam się ze sztabem szkoleniowym, z którym omówimy sportowe aspekty i to czy jesteśmy w stanie połączyć Klubowe Mistrzostwa Świata z rozgrywkami ligowymi i Ligą Mistrzów. Dopiero wtedy, po wszystkich analizach podejmiemy odpowiednią decyzję.
Czy jest jakiś warunek, pod którym moglibyście wystąpić właśnie w tym turnieju? Na przykład jeśli wam się to zepnie logistycznie i finansowo, bo pewnie zwyciężenie go to marzenie niejednego zawodnika pańskiego klubu. Czy będziecie się mimo to zastanawiać, by nie zaniedbać PlusLigi?
Bardzo chcielibyśmy wystąpić w Klubowych Mistrzostwach światach i powalczyć o to trofeum. Jednak one nie mogą nam kolidować z PlusLigą i Ligą Mistrzów, które są priorytetem i naszym celem, który musimy realizować.
Jeśli terminy, które poda FIVB pokryją się z terminami naszych rozgrywek, a my nie będziemy w stanie odrobić tych spotkań, które będziemy musieli przełożyć, to niezależnie od chęci udziału nie będziemy mogli polecieć na KMŚ.
Podkreślam raz jeszcze to nie jest żadna deklaracja z naszej strony. Powtórzę, że najpierw musimy otrzymać zaproszenie, zobaczyć miejsce, w którym będą KMŚ rozgrywane, poznać daty spotkań oraz spiąć to logistycznie i sportowo. Jeśli to się uda, bądź nie, dopiero wtedy wydamy stosowne oświadczenie dotyczące naszego udziału w Klubowych Mistrzostwach Świata.
Czytaj też:
Siatkarz sam się wygadał. Potwierdził swój transfer do ZAKSYCzytaj też:
Siatkarz nie wiedział, że odchodzi z klubu PlusLigi? Prezes wydał oświadczenie