Bartosz Kurek zaskoczył oceną kadry Japończyków. Polacy będą mieć problemy?

Bartosz Kurek zaskoczył oceną kadry Japończyków. Polacy będą mieć problemy?

Bartosz Kurek
Bartosz Kurek Źródło: Newspix.pl / ANNA KLEPACZKO/FOTOPYK
Kto jak kto, ale kapitan reprezentacji Polski siatkarzy wyjątkowo dobrze sobotnich przeciwników Biało-Czerwonych. Bartosz Kurek od 2020 roku występuje w Japonii, a przed półfinałem Ligi Narodów wyraźnie docenia potencjał Azjatów.

Wolf Dogs Nagoya to klub, którego barwy od 2020 roku broni Bartosz Kurek. Siatkarz w swojej karierze występował w najmocniejszych ligach świata, poczynając od PlusLigi, poprzez ligę rosyjską, włoską, na tureckiej skończywszy. „Kuraś” dobrze czuje się od kilku lat w Japonii, na własne oczy widząc, jak siatkówka rozwija się u półfinalistów VNL 2023.

Bartosz Kurek: Ja sam nie mogę liczyć na miejsce w składzie

Jeden z niekwestionowanych liderów naszej kadry z uznaniem wypowiedział się o przeciwnikach Biało-Czerwonych w sobotnim półfinale. Kurek zaskoczył nieco stwierdzeniem, że Japończycy są już „w gronie faworytów” dużych imprez. Być może VNL 2023 będzie przełomem dla Azjatów.

– Co do Japończyków, to nie jest kwestia jednego sezonu. Już od paru lat gdzieś tam pukali. Jeżeli przegrywali, to głównie na styku ze znanymi, europejskimi firmami. I przegrywali już w takich końcowych fazach turnieju. To działo się od pewnego czasu, być może właśnie od momentu, kiedy zespół przejął Philippe Blain. Trzeba na nich uważać i przed każdym turniejem zaliczać do grona faworytów – przyznał kapitan reprezentacji.

twitter

Dodatkowo „Kuraś” odniósł się do tego, jak wygląda rywalizacja na pozycji atakującego w teamie trenera Nikoli Grbicia.

– Ja sam nie mogę liczyć na miejsce w składzie. Muszę o nie mocno walczyć. Myślę, jednak, że fajnie się w trakcie całej Ligi Narodów uzupełniamy. Teraz w końcowej fazie z Łukaszem Kaczmarkiem, a wcześniej z innymi atakującymi. Myślę, że na każdej pozycji trener ma jakiś wybór i może sobie dobierać zawodnika do konkretnego momentu czy przeciwnika – skromnie skwitował „Kuraś”.

Warto uzupełnić, że w czwartkowym ćwierćfinale z Brazylią (3:0) kapitan kadry rozpoczął w podstawowym składzie, ale z czasem faktycznie na boisku na coraz dłuższych zmianach pojawiał się Łukasz Kaczmarek. „Kuraś” wraca jednak do optymalnej formy po drobnej kontuzji, z którą musiał radzić sobie w końcówce fazy interkontynentalnej VNL.

Polska – Japonia, gdzie i o której oglądać półfinał VNL?

Biało-Czerwoni swój mecz z Japończykami rozpoczną w sobotę (tj. 22 lipca) już o godzinie 17:00. To celowe zagranie, żeby rywale w walce o brąz bądź złoto w niedzielę, mieli mniej czasu na odpoczynek. Drugi sobotni półfinał rozpocznie się o g. 20:00.

twitter

Pojedynek Polaków z Japończykami będzie można zobaczyć zarówno na antenach TVP Sport, jak i Polsatu Sport. Dodatkowo internetowo za pośrednictwem m.in. strony TVP Sport oraz platformy Polsat Box Go. Natomiast wszystkie mecze turnieju (czyli np. drugi z półfinałów, tj. Włochy – USA) dostępne będą tylko na sportowych antenach Polsatu.

Czytaj też:
Jakub Kochanowski dla „Wprost”: Po takich bitwach aż palce bolą
Czytaj też:
Wilfredo Leon o szansach Biało-Czerwonych na złoto. „Co będzie, tylko Bóg wie!”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl