Za nami faza grupowa mistrzostw Europy w siatkówce mężczyzn. Reprezentacja Polski przebrnęła przez nią jak burza, wygrywając wszystkie spotkania i kończąc rywalizację na pierwszym miejscu. Z jednej strony nic jak tylko się cieszyć. Z drugiej taki stan rzeczy wywołał dyskusję wśród ekspertów oraz kibiców na temat tego, czy obecny forma turnieju w ogóle ma sens.
Polacy przeszli jak burza przez fazę grupową mistrzostw Europy
Asumpt do takich rozważań dali właśnie sami Biało-Czerwoni, którzy w grupie mierzyli się z Czechami, Holendrami, Macedończykami, Duńczykami oraz Czarnogórcami. W trakcie wszystkich tych spotkań przegrali zaledwie jednego seta – w drugim z wymienionych spotkań. Co więcej, stało się to raczej na ich życzenie, a nie ze względu na fantastyczną grę rywali.
Jak duża różnica dzieli podopiecznych Nikoli Grbicia od pozostałych ekip, to widzieliśmy na przykład w meczu z Czarnogórą. Zespół ten w żaden sposób nie potrafił nawiązać równorzędnej walki z naszymi siatkarzami. Był to najbardziej jaskrawy przykład dysproporcji, choć już wcześniej wiedzieliśmy jej oznaki, na przykład podczas starcia z Danią.
Fabian Drzyzga podważa sens takich mistrzostw Europy
W związku z tym sens rozgrywania tego typu spotkań w studio TVP Sport podważył Fabian Drzyzga. – Myślę, że chłopaki woleliby pójść na dwugodzinny trening i wiedzieć, że coś robią pożytecznego niż (za przeproszeniem) tracić czas i grać z taką drużyną jak Czarnogóra. Przykro się na nią patrzy – powiedział siatkarz Asseco Resovii.
– Żenujące to jest. Wracamy do dyskusji, którą mieliśmy wczoraj i sensu rozgrywania mistrzostw Europy z 24. drużynami, bo później mamy takie mecze – dodał rozgrywający. Drzyzga zresztą nie był jedyną osobą w studio, która wyrażała się w podobny sposób. Wtórowało mu bowiem między innymi Zuzanna Górecka, kontuzjowana obecnie polska siatkarka i tymczasowa ekspertka TVP Sport.
Czytaj też:
Kamil Semeniuk wrócił do podstawowego składu kadry. Siatkarz zdradził kulisyCzytaj też:
Brat Nikola Grbicia z zaskakującym porównaniem. Trener Polaków niczym Jan III Sobieski