Kamil Semeniuk ma za sobą, delikatnie pisząc, średnio udany sezon w lidze włoskiej. Przyjmujący nieprzypominał tego gracza, który rozstawiał po kątach najmocniejsze drużyny w klubowej siatkówce, sięgając po triumf w Lidze Mistrzów. Dodatkowo okraszony nagrodą MVP finału, w barwach Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle (której jest zresztą wychowankiem), w połowie 2022 roku.
Kolejny solidny mecz Kamila Semeniuka
Pomimo klubowych problemów we Włoszech selekcjoner Nikola Grbić nie przestał wierzyć w swojego pewniaka z poprzedniego sezonu reprezentacyjnego. Z Semeniukiem w składzie Polacy sięgnęli po wicemistrzostwo świata (2022). Podczas ME siatkarz zaczął „oddawać” dobrą grą trenerowi, wskakując również do podstawowego składu.
– Wygraliśmy ostatnie trzy spotkania, z teoretycznie słabszymi, bez straty choćby seta. Podeszliśmy do tych meczów odpowiednio mentalnie. Każdy miał też okazję wejść na boisko, poczuć rytm meczowy. Taki był plan, żeby zająć pierwsze miejsce w grupie i cieszymy się, że go zrealizowaliśmy – zdradzał kulisy podejścia Biało-Czerwonych do ostatnich spotkań zawodnik przed kamerami Polsatu Sport.
W środowym meczu Semeniuk zdobył osiem punktów, będąc drugim najlepiej punktującym (razem z Norbertem Huberem) siatkarzem polskiej kadry. Przyjmujący zagrał ze skutecznością 83 procent w ataku (pięć oczek), do tego dwa skuteczne bloki i jeden as serwisowy. Trener Grbić oszczędził siatkarza, zmieniając po dwóch pełnych setach.
– Teraz czas na Belgię. Na pewno nasz sztab szkoleniowy bardzo dobrze rozpracuje rywala. Dodatkowo nie jest to anonimowa drużyna. Do każdego rywala podchodzimy z szacunkiem, nie inaczej będzie w niedzielnym spotkaniu. Dodatkowo dojdzie adrenalina w postaci – kto przegrywa, ten odpada. My chyba czekaliśmy już na tę fazę grania. Tym bardziej ważne było, żeby na ostatnie pojedynki fazy grupowej odpowiednio się zmobilizować, spiąć i zrobić to, co wykonaliśmy – zakończył Semeniuk.
Z kim reprezentacja Polski zagra w 1/8 finału ME?
Polacy po wygraniu rozgrywek w grupie C z pierwszego miejsca weszli do fazy pucharowej turnieju. Z kim zagrają Biało-Czerwoni? Spoglądając na drabinkę ME na najlepszy zespół grupy A na etapie 1/8 finału czeka czwarta drużyna grupy A.
Na tej pozycji są Belgowie, którzy w czterech meczach wygrali tylko raz, ogrywając 3:1 Estonię. Belgia przegrała do tego 2:3 z Niemcami, 1:3 z Serbią oraz 0:3 z Włochami. Za plecami poza Estończykami Belgowie pozostawili Szwajcarów.
Polacy swój mecz 1/8 finału rozegrają dopiero w niedzielę (tj. 10 września). Biało-Czerwoni będą grać w hali PalaFlorio we włoskim Bari. Jak zatem widać, Polaków czeka turniejowa wycieczka z Macedonii Północnej do Italii, na Półwysep Apeniński.
Czytaj też:
Polscy siatkarze poznali rywali w 1/8 finału mistrzostw Europy. Później zaczną się schodyCzytaj też:
Nikola Grbić uśmiechnięty od ucha do ucha. Selekcjoner otrzymał od drużyny prezent