Wielkie emocje w meczu Polska – Argentyna. Biało-Czerwoni wygrali wojnę nerwów

Wielkie emocje w meczu Polska – Argentyna. Biało-Czerwoni wygrali wojnę nerwów

Norbert Huber, Wilfredo Leon i Aleksander Śliwka
Norbert Huber, Wilfredo Leon i Aleksander Śliwka Źródło:Newspix.pl / Michał Stanczyk/Cyfrasport
Mecz Polska – Argentyna w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich trzymał w napięciu i to ogromnym. Biało-Czerwoni kilka razy sami sobie napytali biedy, ale w newralgicznych momentach pokazywali charakter. Dzięki temu odnieśli kolejne cenne zwycięstwo.

Kwalifikacje do igrzysk olimpijskich wkraczają w decydującą fazę. Mimo że reprezentacja Polski jest liderem rankingu FIVB i pozostaje faworytem do wygrania grupy C, margines błędu jest znikomy. Biało-Czerwoni bezwarunkowo potrzebują zwycięstw i punktów, aby bezpośrednio awansować na paryską imprezę. Ich kolejnymi przeciwnikami byli Argentyńczycy.

Wyrównana walka w meczu Polska – Argentyna

Już pierwszy set potwierdził, z jak trudnymi rywalami przyszło zmierzyć się podopiecznym Nikoli Grbicia. Właściwie przez całą pierwszą partię musieliśmy gonić wynik. Momentami było naprawdę gorąco, ponieważ w pewnej chwili ekipa z Ameryki Południowej prowadziła 15:10. Zrobiło się zatem nieciekawie. Polacy mylili się przy zagrywce, ale ich oponenci robili to samo, tyle że w ataku. W końcówce jednak pokazali charakter, a kapitalnie spisał się Wilfredo Leon. W dużej mierze to dzięki niemu nasi rodacy odwrócili losy seta i wygrali go do 23.

Niestety na początku drugiej części potyczki znów wpakowaliśmy się w tarapaty. Był oto efekt kilku nieudanych akcji – najpierw Wilfredo Leon zepsuł zagrywkę, potem Aleksander Śliwka został zablokowany, podobnie jak niedługo potem Łukasz Kaczmarek. Od wyniku 7:12 zaliczyliśmy jednak kapitalną serię. Nasz atakujący posłał as, świetnie graliśmy w obronie i bloku, więc dogoniliśmy rezultat. Niestety później oddaliśmy minimalne prowadzenie Argentyńczykom na 20:19 dla nich. Heroicznie walczyliśmy do końca, lecz przegraliśmy go do 23.

Polscy siatkarze pokazali charakter

Trzeci set to wyrównana walka od pierwszych akcji, podczas których prosiliśmy się o problemy. Szczęśliwie Argentyńczycy nie wykorzystali trzech okazji, aby odskoczyć na kilka „oczek”. Biało-Czerwoni natomiast uzyskali minimalną przewagę po asie Aleksandra Śliwki na 8:7.

Ten moment sprawił, że Polacy dostali skrzydeł i niedługo potem wywalczyli sześciopunktową przewagę, którą jednak Albicelestes zredukowali do remisu 19:19. W pewnej chwili bowiem naszych siatkarzy dopadł duży kryzys – z rzadka skutecznie kończyli ataki. W newralgicznym momencie Wilfredo Leon posłał as na 23:21, lecz potem zrobiło się 24:24. W końcu Łukasz Kaczmarek dał nam zwycięstwo do 26.

Doskonały wynik meczu Polska – Argentyna

Wydawało się, że w czwartej części meczu znów wpakujemy się w duże tarapaty, ale na szczęście podopieczni Nikoli Grbicia szybko się otrząsnęli po nieudanym starcie. Po chwili natomiast Marcin Janusz świetnie spisał się w bloku, jeden z Argentyńczyków przestrzelił, a Kaczmarek nie pomylił się w ofensywie i mieliśmy 8:5. Znów jednak nie potrafiliśmy tego utrzymać, wszak za moment było już 11:11.

Biało-Czerwoni na szczęście potrafili zrobić pozytywną różnicę między innymi w bloku i między innymi dzięki temu znów odskoczyli od Albicelestes. Kluczowa była ściana, którą postawił Norbert Huber, po której to uzyskaliśmy 4 „oczka” przewagi. Powtórzył to dwie akcje później, dając nam przewagę 20:15. Tej nadwyżki już nie wypuściliśmy. Czwarty set wygraliśmy 25:20, cały mecz 3:1 i dzięki temu zgarnęliśmy 3 cenne punkty w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich.

Czytaj też:
Nikola Grbić ukarał polskiego siatkarza. Długo z tym zwlekał
Czytaj też:
Michał Winiarski w niecałą dobę ograł dwóch gigantów. Co za historia w grze o igrzyska!

Opracował:
Źródło: WPROST.pl