Facundo Conte nie gryzł się w język. Porównał siatkarzy do klaunów

Facundo Conte nie gryzł się w język. Porównał siatkarzy do klaunów

Facundo Conte
Facundo Conte Źródło:Newspix.pl / Kacper Kirklewski / 400mm.pl
Zwycięstwem z Argentyną polscy siatkarze znacznie przybliżyli się do awansu na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Ten mecz był 38 w wykonaniu Biało-Czerwonych w tym sezonie reprezentacyjnym. Natłok spotkań w mocnych słowach skomentował Facundo Conte. Nie gryzł się w język.

Polscy siatkarze wygrali ekstremalnie trudne spotkanie z Argentyną. Ten wynik znacząco przybliżył ich do awansu na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Podopieczni Nikoli Grbicia rozegrali bardzo trudny gatunkowo mecz. Mistrzowie Amryki Południowej próbowali wybijać naszych siatkarzy z rytmu różnymi prowokacjami, co nie spodobało się m.in. Marcinowi Januszowi. – Czasami to było dość zabawne, bo krzyczeli w takich momentach, kiedy nie było blisko żadnego błędu z naszej strony. Chyba tak to sobie ustalili, że będą chcieli na każdy możliwy sposób nas wyprowadzić z równowagi. To słabe, że muszą szukać dodatkowych zaczepek i prowokacji, bo grają bardzo dobrze – powiedział po meczu.

Facundo Conte nie gryzł się w język

Do zakończenia tego turnieju pozostało już niewiele. Polscy siatkarze rozegrali właśnie 38. spotkanie w tym sezonie reprezentacyjnym, a kwalifikacje olimpijskie rozpoczęły się niedługo po zakończeniu mistrzostw Europy. To sprawia, że zawodnicy są przemęczeni, a przed nimi jeszcze cały sezon klubowy. Przed meczem z Biało-Czerwonymi ostro na ten temat w TVP Sport wypowiedział się reprezentant Argentyny Facundo Conte.

– Prawda jest taka, że od momentu, kiedy zakończyliśmy zmagania ligowe, zaczęliśmy się fizycznie przygotowywać (do turnieju kwal. w Chinach – red.). Nawet kiedy byliśmy w naszych klubach, ciągle pracowaliśmy na rzecz tego celu. Dbaliśmy o nasze ciała, by być zdrowymi i silnymi właśnie dla tego momentu. To były niekończące się przygotowania – powiedział

– System jest szalony. Czasami wyglądamy jak klauni, którzy mają zapewniać ludziom rozrywkę, a my jesteśmy ludźmi, którzy chcą dać z siebie wszystko i walczyć o marzenia. Organizacje mogłyby być bardziej troskliwe, rozważne stosunku do graczy, żeby ich zabezpieczyć. To my robimy show. Jest tak wiele kontuzji, wielu siatkarzy się „wypala” pod względem ciała i głowy. Dbanie o zawodników jest więc ważne, nie tylko „wyprzedawanie” meczów – zakończył.

Czytaj też:
Zaskakujący transfer z PlusLigi. Doświadczony siatkarz trafił do egzotycznej ligi
Czytaj też:
Michał Winiarski w niecałą dobę ograł dwóch gigantów. Co za historia w grze o igrzyska!

Opracował:
Źródło: TVP Sport