Ten mecz igrzysk mocno siedzi w głowie polskiej siatkarki. „Niesamowicie trzęsły mi się ręce”

Ten mecz igrzysk mocno siedzi w głowie polskiej siatkarki. „Niesamowicie trzęsły mi się ręce”

Polska siatkarka Martyna Czyrniańska
Polska siatkarka Martyna Czyrniańska Źródło: Newspix.pl / Tomasz Markowski
Martyna Czyrniańska rozpocznie nowy sezon w nowym klubie. Reprezentantka Polski wróciła do Turcji po zmaganiach na igrzyskach. Przyjmująca ma do siebie duży żal po turnieju w Paryżu.

Polskie siatkarki po raz pierwszy od 16 lat wystąpiły na igrzyskach olimpijskich. Po zdobyciu kwalifikacji przed rokiem w Łodzi, mogły spokojnie szykować się na turniej w Paryżu. Do niego podchodziły jako brązowe medalistki Ligi Narodów. Finalnie ich przygoda w stolicy Francji zakończyła się na ćwierćfinale. W meczu o awans do najlepszej czwórki Stany Zjednoczone pewnie zwyciężyły 3:0.

Polska siatkarka wciąż przeżywa porażkę na igrzyskach olimpijskich

Martyna Czyrniańska w sezonie 2023/2024 borykała się z problemami zdrowotnymi. W połączeniu z dużą rywalizacją w Eczacibasi Stambuł przyjmująca nie otrzymałą wielu szans gry. W związku z tym już kilka miesięcy temu podjęła decyzję o wypożyczeniu do Bahcelievleru Stambuł. Ma to jej pomóc w nabraniu rytmu, a także przygotowaniu się do gry w czołowej lidze świata.

Urodzona w 2003 roku zawodniczka mocno przeżywała udział na pierwszych igrzyskach. Pochodząca z Czyrny siatkarka zdradziła w rozmowie z WP SportoweFakty, iż w Paryżu towarzyszył jej olbrzymi stres, który z pewnością odbił się na jej formie sportowej. Czyrniańska ma poczucie, że mogła zaprezentować się lepiej.

– Moja dyspozycja mogła być lepsza. Myślę, że stres miał na to duży wpływ. Gdy choćby weszłam na końcówkę meczu z Japonią, niesamowicie trzęsły mi się ręce. Miło jest jednak powspominać ten moment, nawet jeśli miałam wtedy trochę szczęścia – stwierdziła zawodniczka.

instagram

Martyna Czyrniańska powalczy o lepszą formę

Martyna Czyrniańska dodała, że w ciąż nie może przeboleć porażki z Amerykankami. Siatkarka dobrze pamięta zwycięstwa nad kadrą Karcha Kiraly’ego, więc mocna lekcja w ćwierćfinale igrzysk wywarła na nią duży wpływ. Stany Zjednoczone finalnie dotarły do finału, gdzie przegrały z Włochami.

Czytaj też:
Orlen wkracza do siatkarskiego giganta! Ależ wieści prosto z PlusLigi
Czytaj też:
Był bohaterem półfinału igrzysk olimpijskich. Teraz będzie weteranem w PlusLidze

Opracował:
Źródło: WP SportoweFakty