Kamil Stoch obronił tytuł mistrza Polski. Zdradził, co przekazał Thurnbichler

Kamil Stoch obronił tytuł mistrza Polski. Zdradził, co przekazał Thurnbichler

Kamil Stoch
Kamil Stoch Źródło: Newspix.pl / KACPER KIRKLEWSKI / 400mm.pl
Kamil Stoch ponownie został najlepszym polskim skoczkiem. Tuż po zakończeniu konkursu w Wiśle zawodnik z Zębu udzielił komentarza, w którym przekazał swoje odczucia po sukcesie.

Takiego chcemy oglądać przez cały sezon. „Orzeł” z Zębu obronił tytuł mistrza Polski, choć minimalnie, bo w drugiej serii okazał się lepszy od Piotra Żyły o zaledwie pół punktu. Ponadto w zawodach nie wystąpił lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, , który walczy z przeziębieniem. Postawa trzykrotnego mistrza olimpijskiego była godna podziwu i miejmy nadzieję, że przełoży się to na nadchodzący Turniej Czterech Skoczni.

Kamil Stoch przemówił po obronie tytułu mistrza Polski

35-letni skoczek narciarski zdobył tytuł mistrza Polski w warunkach zimowych po raz dziewiąty w karierze. W pierwszej serii konkursu w Wiśle trzykrotny mistrz olimpijski pofrunął na odległość 138 metra, a w drugiej osiągnął 125 metrów. W wywiadzie dla TVP Sport Kamil Stoch wyraził radość ze swojej dyspozycji.

– To był bardzo pracowity dzień. Miałem pewne zadania na ten konkurs, które potrzebowałem zrealizować. Cieszę się, że to mi się udało. Pierwszy skok? Super sprawa. Świetne warunki i trochę wysoki rozbieg, co pozwoliło mi się delektować lotem – powiedział 35-latek.

Kamil Stoch o planach na najbliższe dni

29 grudnia rozpoczyna się Turniej Czterech Skoczni. Kamil Stoch zdradził, co przekazał skoczkom Thomas Thurnbichler w związku z nadchodzącymi świętami Bożego Narodzenia.

– Wszystko wygląda dobrze. Realizujemy nakreślony plan. Zakłada on dwa świąteczne dni, byśmy mogli je spędzić z rodziną i cieszyć się Bożym Narodzeniem, a potem wracamy do pracy i tak do końca sezonu – dodał skoczek.

Czytaj też:
W tym Kubacki przegrywa z rywalem. Sędzia wskazał przyczynę
Czytaj też:
Ekspert wskazał, co powinno pomóc Stochowi. Tam może tkwić problem

Źródło: sport.tvp.pl