Skoczek przeżył prawdziwy dramat. Chciał kończyć karierę, a został gwiazdą

Skoczek przeżył prawdziwy dramat. Chciał kończyć karierę, a został gwiazdą

Fatih Arda Ipcioglu
Fatih Arda Ipcioglu Źródło:Instagram / fatihardaipcioglu
Turecki skoczek narciarski Fatih Arda Ipcioglu w 2013 roku doznał kontuzji, przez którą na poważnie myślał o zakończeniu kariery. Ostatecznie postanowił skakać dalej i wciąż walczy o punkty w Pucharze Świata. W najnowszym wywiadzie zdradził szczegóły swojej historii.

Turcja nie jest krajem, który słynie ze skoków narciarskich. Mało tego, ta dyscyplina jest tam bardzo mało znana. 25-letni Fatih Arda Ipcioglu dokłada wszelkich starań, by popularność tego sportu w jego kraju weszła na wyższy poziom, a dzięki wytrwałości w swoich dążeniach, zgarnia coraz większą sławę i sprawia, że ludzie w jego kraju, zwracają na niego uwagę. Nie on jedyny walczy o popularyzację skoków narciarskich w Turcji.

Fatih Arda Ipcioglu przeżył koszmar na skoczni

Fatih Arda Ipcioglu nie jest skoczkiem, który zajmuje najwyższe lokaty w konkursach Pucharu Świata, jednak dzięki swojej wytrwałości i ciężkim treningom osiąga coraz lepsze wyniki. Niemal dekadę temu był bliski zakończenia swojej przygody ze skokami narciarskimi, co wywołała kontuzja i bardzo trudny czas, jaki przyszło mu przez nią przechodzić.

– Było kilka takich momentów. W 2013 r. w strasznych okolicznościach złamałem nogę. Wszystko zdarzyło się na jednej ze skoczni w Słowenii. Wylądowałem praktycznie na jednej nodze, uderzyłem w bandy i upadłem. Miałem poczucie, że moje nogi się nie ruszają, ale kości w środku już tak. Wiedziałem, że stało się coś bardzo poważnego – powiedział skoczek w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego”.

25-latek dodał, że był wówczas bardzo młodym człowiekiem i miał problemy z mówieniem po angielsku, przez co pobyt w szpitalu w obcym kraju był dla niego bardzo trudnym okresem.

Fatih Arda Ipcioglu rozważał zakończenie kariery

Jakiś czas temu Fatih Arda Ipcioglu udzielił wywiadu dla sport.tvp.pl, w którym zdradził, że rozważał zakończenie kariery skoczka narciarskiego przez sytuację w rodzimej federacji. Postanowił wówczas zająć się edukacją, jednak wrócił do skoków narciarskich, gdzie m.in. razem z rodakiem Muhammedem Alim Bedirem starają się wsławić tę dyscyplinę w ich kraju.

– Studiuję w Instytucie Sportów Zimowych na Uniwersytecie Atatürka w Erzurum. Obecnie piszę pracę magisterską o skokach, w której badam trzy różne symulacje i staram się określić, która byłaby najlepszym rozwiązaniem dla zawodnika. W tamtym kryzysowym momencie rozumowałem tak: „Może czas zakończyć skakanie? Skoro nie otrzymuję wsparcia, to dlaczego mam kontynuować karierę?” – kontynuował skoczek.

Skoki narciarskie w Turcji stają się coraz bardziej popularne

Ipicoglu zdradził, że największą popularność poczuł w sezonie 2016/17, jednak to ubiegły sezon sprawił, że ludzie w Turcji na poważnie zaczęli interesować się jego poczynaniami na skoczniach Pucharu Świata. Miało to miejsce, gdy zdobył swoje pierwsze punkty (29. miejsce w Oberstdorfie). Dotychczasowym rekordowym osiągnięciem tureckiego skoczka jest zdobycie 24. miejsca w Titisee-Neustadt.

– Ludzie w Turcji nas poważają. Są dumni, gdy widzą mnie i moich kolegów podczas konkursów. W moim kraju skoki można oglądać na żywo w stacji Eurosport, ale staram się używać też swoich mediów społecznościowych. Kiedy umieściłem na Twitterze wideo, przedstawiające mój skok z tego sezonu w Titisee-Neustadt, nagranie zobaczyło 700 tys. ludzi – dodał 25-latek.

twitterCzytaj też:
Thomas Thurnbichler wytłumaczył swoje wybory. Chodzi o Turniej Czterech Skoczni
Czytaj też:
Kamil Stoch obronił tytuł mistrza Polski. Zdradził, co przekazał Thurnbichler

Źródło: Przegląd Sportowy