Szybka reakcja FIS na wypadek Petera Prevca. Sandro Pertile tłumaczy, co należy zrobić

Szybka reakcja FIS na wypadek Petera Prevca. Sandro Pertile tłumaczy, co należy zrobić

Sandro Pertile
Sandro Pertile Źródło: PAP / Grzegorz Momot
Po makabrycznym upadku Petera Prevca na skoczni podczas mistrzostw świata w skokach narciarskich doczekaliśmy się błyskawicznej reakcji ze strony FIS. Głos w sprawie zwiększenia bezpieczeństwa sportowców zabrał już Sandro Pertile.

1 marca podczas sesji treningowej w Planicy doszło do groźnego wypadku z udziałem Petera Prevca. Słoweniec upadł na bulę w taki sposób, że zagrożone było nawet jego życie. Niedługo po tym przykrym wydarzeniu dowiadujemy się, iż FIS (Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa – przyp. red.) już pracuje nad nowymi rozwiązaniami, które mają pozwolić skoczkom zachować większe bezpieczeństwo na skoczniach.

FIS reaguje na wypadek Petera Prevca. Sandro Pertile tłumaczy

Według relacji Petera Slatnara, producenta nart Prevca, dużą winę w całej sytuacji ponosi sam skoczek. Ekspert ten stwierdził, że sprawdzał sprzęt zawodnika i wszystko było z nim w porządku. – Prawdopodobnie zapomniał docisnąć zaczepy i końce wiązań do butów – zasugerował w rozmowie z portalem sport.pl.

Teraz w tym samym serwisie czytamy o reakcji Sandro Pertile na to wydarzenie. FIS nie zamierza biernie czekać i już chce wprowadzać zmiany w przepisach, które w przyszłości pomogą uniknąć tak przykrych wydarzeń, jak te z udziałem 31-latka. – Czekam na materiał wideo. Na jego podstawie omówimy wszystko wewnętrznie wraz z ekspertami – stwierdził dyrektor Pucharu Świata w rozmowie z telewizją NRK.

FIS chce wprowadzić nowy przepis, by uniknąć wypadków takich jak ten Petera Prevca

Według jego relacji władze FIS rozważają kolejne zmiany w dbaniu o bezpieczeństwo zawodników na skoczniach. Jedną z regulacji, które prawdopodobnie zostaną wprowadzone, będzie konieczność zakładania specjalnego paska. Dzięki niemu znacznie zmniejszyłaby się szansa na odpięcie się nart w newralgicznym momencie.

– Włączenie tego jako obowiązkowy wymóg rozważamy od kilku miesięcy. Pracujemy nad bezpieczeństwem także po upadkach. Pasek i opaska to dwa elementy, które należy uznać za konieczne – wyjaśnił dyrektor Pucharu Świata.

Jeden z ekspertów obecnych w studio podkreślił, że takie zabezpieczenie nie powinno w żaden sposób negatywnie wpłynąć na aerodynamikę skoczków. – Pasek nic nie waży, a założenie trwa dodatkowe 2,5 sekundy. To najtańsze ubezpieczenie, na które może się zdecydować zawodnik – wtrącił, podkreślając łatwość w zastosowaniu tego rozwiązania.

Czytaj też:
Kinga Rajda podjęła szokującą decyzję. Nie tego spodziewali się kibice
Czytaj też:
Paweł Wąsek przemówił po wyborze Thomasa Thurnbichlera. „To już koniec”

Źródło: NRK/sport.pl