Mistrzostwa świata w Planicy przyniosły Polsce już jeden wielki sukces. Piotr Żyła zdobył złoty medal na normalnej skoczni, jednocześnie bijąc jej rekord (105 m). Już w najbliższy piątek Polacy będą mierzyć się w zawodach na dużym obiekcie, aczkolwiek wcześniej czekają ich kwalifikacje, w których Polskę reprezentować będą: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł.
Równolegle z mężczyznami skaczą kobiety. Jedną z nich jest Kinga Rajda, która przed rozpoczęciem mistrzostw apelowała, iż może to być jej ostatnia przygoda ze skokami narciarskimi. Jak zaplanowała, tak uczyniła. Więcej na skoczni 22-latki nie zobaczymy.
Kinga Rajda zakończyła karierę skoczkini narciarskiej
Polskie kobiece skoki narciarskie nie stoją na wysokim poziomie. Kinga Rajda była jedyną skoczkinią z Polski, której udało się znaleźć w najlepszej dziesiątce zawodów Pucharu Świata. Miało to miejsce w Oberstdorfie. W środę skoczkini po raz pierwszy w karierze awansowała do drugiej serii konkursu rangi mistrzostw świata. Niestety w bieżącym sezonie nie udało jej się zdobyć punktów w Pucharze Świata.
Zdecydowanie lepiej będzie wspominała Uniwersjadę w Lake Placid, gdzie stawała na podium. Drużynowo zdobyła złoto, a w zawodach indywidualnych i mikstach dwukrotnie brązowe medale. Niestety na większą ilość jej sukcesów już się nie doczekamy. 22-latka zdecydowała, że rzuca rękawiczki i odkłada narty do skakania.
— Już wcześniej podjęłam decyzję, że to mój ostatni konkurs i łatwiej mi się skakało. Chciałam się tym cieszyć, zapamiętać. Skoki były fajne — stwierdziła Polka na antenie Eurosportu.
Kariera Kingi Rajdy
Najlepszym sezonem Kingi Rajdy była kampania 2019/20. Wówczas regularnie zdobywała punkty w Pucharze Świata i ośmiokrotnie udawało jej się awansować do drugiej serii w dziesięciu konkursach. Właśnie wtedy zajęła wspomniane wcześniej szóste miejsce w Oberstdorfie.
Ponadto czterokrotnie udawało jej się zdobyć tytuł mistrzyni Polski. Raz zaliczyła poważny upadek podczas zawodów na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle.
Czytaj też:
Thomas Thurnbichler dał upust złości ws. dekoracji Piotra Żyły. „Muszę o tym wspomnieć”Czytaj też:
Paweł Wąsek przemówił po wyborze Thomasa Thurnbichlera. „To już koniec”