Początek sezonu nie jest udany dla polskich skoczków. W pierwszych dziesięciu konkursach indywidualnych żaden z podopiecznych Thomasa Thurnbichlera nie wszedł do czołowej dziesiątki. W dodatku co jakiś czas liderom kadry zdarzają się wpadki, czego dowodem jest m.in. brak wejścia Dawida Kubackiego do konkursu w Innsbrucku.
Schlierenzauer postawił diagnozę
O kryzys naszych zawodników jeszcze przed zawodami w Innsbrucku został zapytany Gregor Schlierenzauer, jeden z legendarnych skoczków narciarskich. Austriak w rozmowie z Eurosportem wskazał jeden element, który przykuwa uwagę przy próbach polskich skoczków.
– Przyglądając się z boku, można zauważyć, że popełniają błędy przy wyjściu z progu, a później oczywiście trudno z tego odlecieć. W tym miejscu technicznie coś nie działa. Jestem przekonany, że trener reprezentacji Polski Thomas Thurnbichler poradzi sobie z problemami. Czasem w skokach narciarskich nie brakuje dużo do tego, by wrócić do najwyższego poziomu. Trzymam za Polaków kciuki – podkreślił Gregor Schlierenzauer.
Nie bez powodu „Schlieri” liczy na to, że Thurnbichler znajdzie rozwiązanie kłopotliwej sytuacji. Obaj panowie znają się jeszcze z czasów wspólnych startów, choć oczywiście byli na zupełnie innym poziomie. Schlierenzauer dominował na światowych skoczniach, a jego rodak nie był zawodnikiem z pierwszych stron gazet.
Nowa rola Schlierenzauera
W swojej karierze Gregor Schlierenzauer wygrał 53 konkursy Pucharu Świata, co jest najlepszym wynikiem wszech czasów.
O zakończeniu długoletniej przygody ze skokami w roli czynnego zawodnika poinformował we wrześniu 2021 roku. Wydawało się, że odsunie się od ukochanej dyscypliny sportu, lecz blisko od dwunastu miesięcy jest mentorem austriackiego talentu – Stephana Embachera. Pomaga mu m.in. w kwestiach mentalnych.
Czytaj też:
Katastrofa Dawida Kubackiego. Aż trudno w to uwierzyćCzytaj też:
Maciej Kot musiał to zrobić. Dobre wieści od polskiego skoczka