Miniony sezon Pucharu Świata był nieudany dla polskich skoczków. W klasyfikacji generalnej najwyżej uplasował się Aleksander Zniszczoł, który był dopiero dziewiętnasty. Za nim uplasowali się Piotr Żyła (25.), Kamil Stoch (26.) i Dawid Kubacki (28.). Trochę lepiej wyglądało to u naszych zachodnich sąsiadów, gdyż Andreas Wellinger znalazł się na podium, a Pius Paschke w Top 10. Apetyty zapewne były większe, ale później forma niemieckich zawodników wyraźnie spadała.
Ogromne zmiany w sztabie naszych rywali
W Polsce myślimy, co poprawić przed kolejnym sezonem i jakie przeprowadzić zmiany personalne. Jednego możemy być jednak pewni – Thomas Thurnbichler pozostanie na stanowisku pierwszego trenera i otrzyma dodatkową pomoc ze strony dyrektorów poszczególnych dyscyplin. Jak się okazuje, sytuacja w niemieckiej federacji jest podobna. Stefan Horngaher również pozostanie na kolejny rok szkoleniowcem tamtejszych skoczków, ale musi szukać nowego asystenta.
W środę 10 kwietnia Niemiecki Związek Narciarski poinformował, iż rozpoczyna przygotowania do zimowych zawodów Pucharu Świata 2024/25. „Oprócz różnych zmian strukturalnych kierownictwo sportowe DSV ogłosiło także inne zmiany personalne w poszczególnych dyscyplinach. Oto przegląd najważniejszych innowacji” – czytamy na stronie niemieckiej federacji.
Kto zastąpi Michala Doleżala?
Okazało się, że Michal Doleżal, czyli asystent Stefana Horngahera i były trener reprezentacji Polski postanowił opuścić skład trenerski. „Trener Michal Doleżal, który wzmocnił zespół wokół Stefana Horngachera (trenera narodowego), Andreasa Mittera i Paula Wintera w 2021 roku, opuścił DSV pod koniec sezonu na własną prośbę” – czytamy.
Póki co nie wiadomo, jaka będzie przyszłość czeskiego szkoleniowca oraz kto go zastąpi. „Decyzja o tym, kto zastąpi Michala Doleżala, zapadnie w najbliższych tygodniach” – informuje DSV.
Czytaj też:
Adam Małysz ostro o sędziach w Pucharze Świata. Skrzywdzili polskiego skoczkaCzytaj też:
Będą duże zmiany w kadrze skoczków. Odejdzie krytykowana postać