Piotr Żyła skoczył zaledwie 120,5 metra, przegrywając tym samym z Estończykiem Artiim Aigro. Niestety, Polak w porównaniu z sobotnimi kwalifikacjami, gdzie skoczył na skoczni w Oberstdorfie, gdzie skoczył 132,5 metra, mocno rozczarował.
Pozytywną wiadomością jest to, że w serii finałowej pojawi się Jakub Wolny. Polak skoczył 121 metrów, wygrywając w parze z Anttim Aalto. Najlepiej z Polaków zaprezentował się za to Paweł Wąsek. Polak zanotował najlepszy skok w tym sezonie, lądując z wynikiem 137 metrów. A to pozwala z umiarkowanym optymizmem spoglądać na serię finałową i występ reprezentanta Polski.
TCS: Paweł Wąsek obronił honor Polaków. Fatalna próba Piotra Żyły
Do serii finałowej w niedzielnym konkursie nie dostał się niewymieniany wcześniej Aleksander Zniszczoł. Lider reprezentacji Polski z poprzedniego sezonu, obecnie mający najwięcej punktów w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata spośród wszystkich Polaków, przegrał w parze z Andreasem Wellingerem. Niemiec był faworytem tego duetu, ale gdyby polski zawodnik oddał skok na poziomie, do którego przyzwyczaił, to mógł nawet myśleć o sukcesie. Zniszczoł zanotował jednak próbę o odległości 123 metrów.
Po pierwszej serii w Oberstdorfie na prowadzeniu jest Stefan Kraft. Austriak skoczył na odległość 138 metrów. Na drugim miejscu Jan Hoerl, na trzeciej pozycji Pius Paschke, czyli reprezentant gospodarzy. Wąsek na półmetku jest na dziewiątym miejscu. W przypadku drugiego z Polaków w serii finałowej – Jakub Wolny – na ostatniej, trzydziestej pozycji wśród szczęśliwców.
Trzeba przyznać, że to dosyć nietypowe, że w Oberstdorfie drugiego skoku nie zaliczy nikt z trójki: Piotr Żyła (odpadł w I serii), Kamil Stoch (zrezygnował z TCS po niedawnym konkursie w Engelbergu) i Dawid Kubacki (nie przebrnął przez sobotnie kwalifikacje).
Czytaj też:
Żona Kamila Stocha z wyjątkową nagrodą. Polka doceniona w Stanach ZjednoczonychCzytaj też:
Legenda rezygnuje! To efekt katastrofy w Turnieju Czterech Skoczni