Krzysztof Głowacki jest polskim pięściarzem, który w trakcie swojej kariery dwukrotnie sięgał po pas mistrza świata World Boxing Organization w wadze junior ciężkiej. W przeszłości „główka” był także młodzieżowym mistrzem Polski oraz medalistą mistrzostw Polski seniorów w kategorii super ciężkiej.
Krzysztof Głowacki jest załamany po porażce w Manchesterze
21 stycznia Polak (32-4, 20 KO) zawalczył z Richardem Riakporhe (16-0, 12 KO) na gali w Manchesterze. Niestety sędzia przerwał pojedynek w czwartej rundzie, kiedy Brytyjczyk trafił Głowackiego na szczękę, a potem zasypał gradem ciosów przy linach. Ta walka pokazała, że nasz pięściarz nie jest już w stanie rywalizować jak równy z równym z czołówką wagi junior ciężkiej.
Dopiero po dwóch tygodniach od walki Krzysztof Głowacki odniósł się do tego, co się stało, a jak sam przyznał, to nie był dla pięściarza łatwy czas. „Każda przegrana to bardzo przykre doświadczenie, z którym się trzeba zmierzyć, pogodzić się z nią, zrozumieć dlaczego, wyciągnąć wnioski. Z boksem związany jestem od 11 roku życia, jest to moja pasja, dla której poświęcam wszystko” – napisał.
„Zawsze na treningach jak i w trakcie przygotowań do walk zostawiam serce i zdrowie, zawsze chcę być przygotowany w 100%. Moje podejście do sportu to obraz mojego charakteru, tak więc nie da się najzwyczajniej tego zmienić” – czytamy.
Krzysztof Głowacki: Zdaję sobie sprawę, że zbliżam się do końca kariery
Głowacki przyznał także, iż jest świadomy, że jego sportowa kariera jest już u schyłku. „Powiedzmy sobie szczerze i zdaję sobie z tego sprawę, że zbliżam się nieuchronnie do końca kariery sportowej, jednak nie powiedziałem jeszcze definitywnie, że to koniec, nie zawieszam rękawic na kołek. W dalszym ciągu jestem gotowy do wyzwań, choć zdaje sobie sprawę, że czasy TOP już się skończyły, ale na pożegnanie z walkami przyjdzie jeszcze czas” – napisał.
„Chciałbym dać swoim wiernym kibicom powody do radości i świętowania zwycięstw. Urodziłem się by walczyć i dopóki zdrowie nie odmówi posłuszeństwa oraz znajdą się osoby zainteresowane moją osobą, będę wychodził na arenę” – napisał.
Aby przedłużyć swoją karierę, Krzysztof Głowacki myśli o zamienieniu boksu na inną formułę walki. „Nie wykluczam również zmiany formuły walki. Bardzo dziękuje wszystkim, którzy trzymają za mnie kciuki, to ogromne szczęście Was mieć. Do zobaczenia!” – zakończył.
facebookCzytaj też:
Niepokonany polski pięściarz gardzi Fame MMA, ale na nim wystąpi. Zdradził, dlaczego to zrobiCzytaj też:
Artur Szpilka widzi dla siebie szansę w walce z „Pudzianem”. To może być klucz
Komentarze