Świątek w ćwierćfinale debla French Open! Fenomenalny powrót Polki i jej partnerki

Świątek w ćwierćfinale debla French Open! Fenomenalny powrót Polki i jej partnerki

Bethanie Mattek-Sands i Iga Świątek
Bethanie Mattek-Sands i Iga Świątek Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Iga Świątek i Bethanie Mattek-Sands po wyrównanym i emocjonującym spotkaniu zameldowały się w ćwierćfinale French Open. Polka i Amerykanka pokonały Hsieh Su-wei i Elise Mertens, chociaż w trzecim secie przegrywały już 1:5.

Iga Świątek i Bethanie Mattek-Sands w pierwszej rundzie French Open pokonały Aubane Droguet i Selenę Janicijevic. W walce o trzecią rundę spotkały się z kolei z Anną-Leną Friedsam i Yafan Wangz, wygrywając 7:5, 6:3. Ich rywalkami w walce o kolejny etap wielkoszlemowego turnieju były Tajwanka Hsieh Su-wei oraz Belgijka Elise Mertens.

Iga Świątek w deblu na French Open. Pierwszy set dla rywalek

Dobry serwis Świątek sprawił, że polsko-amerykańska para wygrała pierwszego gema. Hsieh Su-wei i Mertens zdołały jednak doprowadzić do wyrównania, a spotkanie układało się podobnie przez dłuższy czas - żadna z par nie była w stanie „odskoczyć” rywalkom.

Ta sztuka udała się w końcu Tajwance i Belgijce, które zdobyły czwartego i piątego gema, prowadząc już 5:3. Skuteczna gra Mattek-Sands przy siatce pomogła jednak jej i Świątek nawiązać kontakt, doprowadzając do stanu 5:4.

Świadkami najbardziej wyrównanej rywalizacji byliśmy w kolejnym gemie, który na swoją korzyść przechyliły Polka i Amerykanka. Hsieh Su-wei i Mertens szybko jednak odzyskały prowadzenie, wygrywając kolejnego gema do 0. W następnym ponownie były górą, wygrywając seta 7:5.

Drugi set dla Świątek i Mattek-Sands

Kibice oglądający spotkanie deblowe Świątek nie mogli narzekać na brak emocji. Walka o awans do czwartej rundy była wyrównana również na początku drugiej partii, a pierwszy gem ostatecznie padł łupem Polki i Amerykanki. Świątek i Mattek-Sands straciły kolejnego gema, ale wygrały dwa następne i doprowadziły do wyniku 3:1. Ich rywalki szybko jednak otrząsnęły się po przegranych gemach i wyrównały stan drugiego seta.

Po błędach rywalek i dobrej grze Świątek polsko-amerykańskiej parze udało się wygrać do 30 kolejnego gema. Kolejny po swojej stronie zapisały Tajwanka i Belgijka, na co wpływ miały błędy Polki i jej partnerki. Świątek w kolejnym gemie prezentowała nierówną grę, przeplatając świetne zagrania z pomyłkami. Ostatecznie jednak jej i partnerce udało się wyjść na prowadzenie 5:4. Polka i Amerykanka nie roztrwoniły tej przewagi aż do końca partii, wygrywając seta 6:4 i wyrównując stan całego meczu.

Świątek w ćwierćfinale Rolanda Garrosa

Początek trzeciej, decydującej partii, należał do Tajwanki i Belgijki. Hsieh i Mertens szybko wygrały trzy pierwsze gemy, zmuszając rywalki do gonienia wyniku. Błędy Hsieh i dobra gra Mattek-Sands sprawiły, że na tablicy wyników pojawił się rezultat 3:1. Kolejny gem padł jednak łupek Hsieh i Mertens, przez co tajwańsko-belgijski duet znacznie przybliżył się do wygrania całej rywalizacji.

Dobra dyspozycja Tajwanki sprawiła, że Polce i Amerykance trudno było odrabiać straty. Hsieh świetnie grała przy siatce i skutecznie atakowała, co dało jej i partnerce zwycięstwo w kolejnym gemie. Świątek i Mattek-Sands zdołały jeszcze wygrać następnego gema, chociaż rywalki miały już piłkę meczową. Podobnie było w dwóch kolejnych gemach, które polsko-amerykański duet również zapisał na swoją korzyść, doprowadzając do rezultatu 5:4 dla rywalek.

Świetna gra Świątek przy dobrych serwisach Mertens sprawiła, że również w kolejnym gemie rywalizacja była niezwykle wyrównana. Ostatecznie Belgijka nie wytrzymała gry nerwów, zdięki czemu Polce i Amerykańce udało się doprowadzić do stanu 5:5, chociaż w pewnym momencie przegrywały 1:5.

Spektakularny „powrót” wyraźnie dodał skrzydeł Świątek i jej partnerce, które wygrały kolejnego gema. Po wyrównanej końcówce spotkania to Polka i Amerykanka okazały się lepsze, awansując do ćwierćfinału French Open.

Czytaj też:
Świątek obroni tytuł? Trener Sierzputowski dla „Wprost” o French Open: Nie mam żadnych oczekiwań wynikowych

Źródło: WPROST.pl