Hubert Hurkacz awansował do 1/8 finału Indian Wells. Polak rozbił Francesa Tiafoe

Hubert Hurkacz awansował do 1/8 finału Indian Wells. Polak rozbił Francesa Tiafoe

Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz Źródło:Newspix.pl / Dubreuil Corinne / ABACA
W nocy z 11 na 12 października kolejne spotkanie w Indian Wells rozegrał Hubert Hurkacz. Pochodzący z Wrocławia tenisista potwierdził wysoką formę i wyeliminował z turnieju Francesa Tiafoe.

Nie tylko Iga Świątek rywalizuje w tegorocznej edycji Indian Wells i ma nadzieję na odniesienie sukcesu w tym turnieju. Hubert Hurkacz również radzi sobie dobrze, co potwierdził w kolejnym starciu. Polak wygrał mecz z Francesem Tiafoe.

Trudny początek dla Hurkacza

Amerykanin bynajmniej nie odpuścił naszemu rodakowi i od początku spotkania stawiał twarde warunki. Trzeba przyznać, że w pierwszym etapie spotkania Polak miał sporo szczęścia. Jego rywal bowiem podejmował złe decyzje w stosunkowo prostych sytuacjach. W związku z tym nie brakowało mu skuteczności przy siatce i nie wykorzystywał break pointów. W końcu nastąpiło przełamanie i Hurkacz zyskiwał pewność z siebie.

Gdy wydawało się, że spotkanie rozkręci się na dobre, musiało ono zostać przerwane. To efekt ulewnego deszczu, który akurat spadł w Kalifornii, gdzie rozgrywane jest Indian Wells. Na szczęście przerwa nie wybiła naszego reprezentanta z rytmu. Pierwszy set wygrał bowiem 6:3.

Polak Rozkręcił się z czasem

Dopiero w drugiej i ostatniej części spotkania Hurkacz uzyskał niepodważalną przewagę nad rywalem. Tiafoe został kompletnie zdominowany. Amerykanin był w pewnej chwili tak sfrustrowany, że musiał dać temu upust, posyłając jedną z piłek w trybuny. Rywal Hurkacza nie dawał mu rady niemal w żadnym aspekcie tenisowego rzemiosła i po prostu stracił wiarę w zwycięstwo. Polak wykorzystywał break pointy i drugiego seta rozstrzygnął w ósmym gemie.

Wrocławianin wygrał zatem 2:0 (6:3 i 6:2). Warto też wspomnieć o jego dobrych statystykach – posłał aż siedem asów serwisowych i tylko dwa razy bronił się przed stratą serwisu. Ponadto osiągnął jeszcze jeden mały sukces – awansował na 10. miejsce w rankingu ATP, wyrzucając z pierwszej dziesiątki Rogera Federera. Szwajcar wypadł z tej „elity” pierwszy raz od pięciu lat.

Kiedy gra Hubert Hurkacz? Stary (nie)dobry znajmy już czeka

W kolejnej rundzie Hurkacz zagra z Asłanem Karacewem, z którym niedawno przegrał w ATP 250 w San Diego.

twitterCzytaj też:
Kamil Glik i Paulo Sousa ocenili reprezentację Albanii. „To najważniejszy mecz. On znaczy wszystko”

Źródło: WPROST.pl