Iga Świątek: Obecność w światowej czołówce wydaje mi się jeszcze nieco obca i szalona

Iga Świątek: Obecność w światowej czołówce wydaje mi się jeszcze nieco obca i szalona

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Iga Świątek już w czwartek rozpocznie zmagania w prestiżowych finałach WTA. Polka nie ukrywała na konferencji prasowej swojej ekscytacji i dumy z osiągniętych wyników.

Iga Świątek rozpocznie w czwartek 11 listopada zmagania w turnieju WTA Finals. Na dobry początek Polka zmierzy się z Marią Sakkari, przeciwko której nie udało się jej jeszcze wygrać spotkania. Greczynka wyeliminowała naszą reprezentantkę w tym sezonie już dwa razy – podczas ćwierćfinału French Open i półfinału turnieju w Ostrawie. Dla tenisistki z Raszyna sam udział w WTA Finals jest dużym wyróżnieniem.

Iga Świątek przed WTA Finals nie ukrywa ekscytacji

Iga Świątek wzięła udział w konferencji prasowej w Guadalajarze. Opowiedziała tam o swoich odczuciach związanych z udziałem w turnieju, przygotowaniach i nadchodzących spotkaniach z bardzo dobrymi tenisistkami. – Sam fakt, że znalazłam się w tym turnieju świadczy o tym, że dobrze wykonuję swoją pracę i jest to dla mnie nagroda oraz powód do dumy. Ale szczerze mówiąc, obecność w światowej czołówce, która bardzo mnie cieszy, czasem wydaje mi się jeszcze nieco obca i szalona – powiedziała Polka. Zawodniczka jeszcze dwa sezony temu stawiała swoje pierwsze kroki po kortach na najwyższym poziomie. – Wydawało mi się wtedy, że to dla mnie za wysokie progi – przyznała 20-latka.

Świątek tygodnie poprzedzające turniej WTA Finals spędziła w Stanach Zjednoczonych, gdzie trenowała na zaproszenie Bethanie Mattek-Sands, swojej deblowej partnerki. Tam miała okazję pracować, ale również odpoczywać i zwiedzać. – Najfajniejsze, że po treningach mogłam się zresetować i zobaczyć trochę Ameryki. Byłam np. na meczach NBA w Los Angeles i Phoenix – wymieniała tenisistka.

WTA Finals. „Na pewno pojawi się stres”

Polska tenisistka stara się podchodzić do najbliższych meczów z rezerwą, ale nie ukrywa, że na przynajmniej na początku nerwy się pojawią. – Na pewno pojawi się stres. Mam jednak o tyle dobrze, że na tym etapie mojej kariery podchodzę do turnieju bez większych oczekiwań i obciążeń – stwierdziła zawodniczka.

Czytaj też:
Legenda Manchesteru United uważa, że Solskjaer powinien odejść. „Już czas”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / WTA Media Day