Hubert Hurkacz rywalizację w tegorocznym Rolandzie Garrosie rozpoczął od wygranej z Giulio Zeppierim, który momentami grał jak równy z równym z wyżej notowanym rywalem. O wiele lepiej Polak spisał się w starciu z Marco Cecchinato, a pewne zwycięstwo w trzech setach dawało nadzieję, że również w starciu z Davidem Goffinem 25-latek potwierdzi klasę. Tym bardziej że 10 maja nasz reprezentant przegrał z Belgiem w pierwszej rundzie turnieju w Rzymie i chciał powetować sobie tę porażkę.
Roland Garros 2022. Hubert Hurkacz wygrał wyrównaną partię
Pierwszy set sobotniego starcia był bardzo wyrównany, a zawodnicy utrzymywali swoje podanie. Nie brakowało jednak gemów granych na przewagi, ale niewymuszone błędy obu tenisistów sprawiały, że nie byli oni w stanie przełamać rywala. Świadkami pierwszej takiej sytuacji byliśmy dopiero w dwunastym gemie, kiedy to Hurkacz najpierw popisał się świetnym bekhendem po skosie, a następnie trafił forhendem w sam narożnik i przypieczętował triumf w partii (7:5).
French Open. Hubert Hurkacz górą w drugim secie
Zgoła inaczej układała się rywalizacja w kolejnym secie. Hurkacz, który w sobotnie popołudnie prezentował się bardzo pewnie i zaimponował publiczności kilkoma efektownymi zagraniami, przełamał Belga już w czwartym gemie. Polak nie tylko wykorzystywał błędy rywala, ale też dobrze spisywał się w serwisie, dzięki czemu szybko podwyższył prowadzenie na 4:1. Pochodzącemu z Wrocławia tenisiście nie pozostało nic innego, jak utrzymanie przewagi do końca partii, co też się stało. Polak wygrał 6:2 i znalazł się o krok od triumfu w całym meczu.
Roland Garros. Hubert Hurkacz z awansem
Goffin z akcji na akcję prezentował się coraz mniej pewnie i momentami wyraźnie utykał. Polak za to dalej grał na dobrym poziomie i już w drugim gemie trzeciej partii przełamał przeciwnika. Mało brakowało, a w trzecim gemie rywal odpowiedziałby przełamaniem powrotnym. 25-latek popisał się jednak wówczas dwoma asami serwisowymi z rzędu i podwyższył prowadzenie na 3:0.
Świadkami kolejnego przełamania byliśmy w szóstym gemie, kiedy to Polak najpierw zagrał celnym forhendem, a później zapunktował po nieudanych akcjach Belga. Tenisista rozstawiony z numerem 12. bez większych problemów postawił „kropkę nad i” przy własnym podaniu, wygrywając partię 6:1, a całe spotkanie 3:0 (7:5, 6:2, 6:1). Tym samym nasz reprezentant awansował do czwartej rundy French Open, gdzie zagra z Casperem Ruudem lub Lorenzo Sonego.
Czytaj też:
Roland Garros 2022. Zwycięska przeprawa Igi Świątek. Polka śrubuje rekord!