Już niebawem Hubert Hurkacz zmierzy się z Pablo Carreno-Bustą w wielkim finale ATP Montreal. Mało kto spodziewał się, że wrocławianin będzie w stanie zajść w tych rozgrywkach tak daleko, skoro wcześniej, w Waszyngtonie, odpadł już w pierwszej rundzie, a równie słabo poszło mu też w Wimbledonie.
Hubert Hurkacz kontra Pablo Carreno-Busta w finale ATP Montreal
Mimo tego jednak w Kanadzie Polak wzniósł się na wyżyny swoich możliwości, po drodze rozprawiając się z Emilen Ruusuvuorim, Albertem Ramosem-Vinolasem, Nickiem Kyrgiosem oraz Casprem Ruudem. Teraz, w finale turnieju w Montrealu przyjdzie mu zmierzyć się z Pablo Carreno-Bustą.
Zawody National Bank Open mają rangę ATP 1000, a zatem proporcjonalnie duże są pieniądze, które można uzyskać dzięki dobrym występom w tych rozgrywkach. W puli nagród znalazło się aż sześć milionów dolarów do podziału między wszystkich uczestników turnieju. Rzecz jasna największe gratyfikacji otrzymają ci, którzy zajdą jak najdalej.
Tyle zarobi Hubert Hurkacz, jeśli wygra ATP Montreal
Jako że w finałowej dwójce znalazł się Hurkacz, właśnie on ma okazję zgarnąć główną nagrodę. Gdyby udało mu się wygrać z Pablo Carreno-Bustą, na jego konto wpłynie 915 tysięcy dolarów. Jeśli nie da rady pokonać Hiszpana, finansowa nagroda pocieszenia też będzie imponująca, bo wyniesie prawie pół miliona dolarów.
Jak dotąd w 2022 roku Hurkacz zarobił już prawie 2,5 miliona dolarów, bez wliczania nagród z rozgrywek ATP Montreal. To dziesiąty najlepszy wynik w obecnym sezonie, idealnie oddający miejsce Polaka w światowym tenisie. Aktualnie zajmuje on bowiem 10. lokatę w rankingu ATP.