Hubert Hurkacz gra dalej w Astana Open. Rywal wysoko zawiesił poprzeczkę Polakowi

Hubert Hurkacz gra dalej w Astana Open. Rywal wysoko zawiesił poprzeczkę Polakowi

Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz Źródło: Shutterstock / Leonard Zhukovsky
Hubert Hurkacz w drugiej rundzie Astana Open zmierzył się z Aleksandrem Bublikiem i był zdecydowanym faworytem tego pojedynku. Kazach postawił się jednak wyżej notowanemu rywalowi, który i tak był górą w dwusetowym starciu.

Hubert Hurkacz zmagania w Astana Open 2022 rozpoczął od pierwszej rundy, w której pokonał Francisko Cerundolo. W walce o ćwierćfinał Polakowi przyszło z kolei zmierzyć się z Aleksandrem Bublikiem, który zajmuje 43. miejsce w rankingu ATP. Pochodzący z Wrocławia tenisista był faworytem tego spotkania, ale z racji, że mierzył się z przedstawicielem gospodarzy, nie mógł zlekceważyć niżej notowanego rywala.

ATP Astana Open. Hubert Hurkacz górą w pierwszym secie

Początkowo obaj tenisiści utrzymali swoje podanie, a pierwsza okazja do przełamania nadeszła w trzecim gemie. Wówczas to rozstawiony z numerem siódmym Hurkacz od stanu 0:40 doprowadził do wyrównania dzięki błędom serwisowym Kazacha, a następnie objął prowadzenie. Bublik początkowo się wybronił, ale kolejne dwie akcje padły już łupem Polaka, który tym samym przełamał rywala i doprowadził do stanu 2:1.

Hurkacz w dalszym ciągu lepiej spisywał się na korcie i dzięki dobremu serwisowi utrzymał podanie. Bublik z kolei popełniał proste błędy, myląc się przy serwisie i zagrywając w siatkę. 25-latek wykorzystał słabszą postawę rywala i ponownie go przełamał (4:1), pewnie zmierzając po triumf w partii.

Kazach nie zamierzał jednak odpuścić walki o zwycięstwo. Bublik odradzał się z akcji na akcję, zmuszając Hurkacza do niecelnych zagrań. Faworyt gospodarzy z kolei wygrał kluczową, długą wymianę i doprowadził do przełamania powrotnego (4:2). Ostatecznie górą w secie i tak był Polak, który po wyrównanej końcówce wygrał 6:4.

Astana Open 2022. Hurkacz gra dalej

Podobnie jak to było w pierwszym secie, Hurkacz również w drugiej partii szybko przełamał rywala i objął prowadzenie na 2:1. Polak dobrze serwował i był czujny przy siatce, dzięki czemu najpierw utrzymał podanie (3:1), a następnie był blisko ponownego przełamania rywala. Ten jednak wybronił break pointy i po długim oraz emocjonującym gemie obronił serwis (3:2).

Kolejny gem nie był już aż tak wyrównany, a dobre pierwsze podanie Hurkacza pomogło mu trzymać rywala na dystans. Po autowym returnie Kazacha i precyzyjnym smeczu Polaka było już 4:2 dla turniejowej „siódemki”, co oznaczało, że tenisiście z Wrocławia wystarczy gra gem za gem, by wygrać partię. Tak też się stało – Hurkacz wygrał 6:4, a całe spotkanie 2:0 i zameldował się w ćwierćfinale imprezy. 25-latek w walce o półfinał zmierzy się z rozstawionym z numerem trzecim Stefanosem Tsitsipasem, który w drugiej rundzie pokonał Lucę Nardiego.

Czytaj też:
Iga Świątek znów triumfuje. Ajla Tomiljanović poddała mecz przez kontuzję

Źródło: WPROST.pl