Stuttgart dla Igi Świątek. Sabalenka bez szans w finałowym starciu z Polką

Stuttgart dla Igi Świątek. Sabalenka bez szans w finałowym starciu z Polką

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło: PAP/EPA / Ronald Wittek
Iga Światek doskonale wróciła do rywalizacji po przerwie zdrowotnej. Polka znów rywalizowała na „mączce”, nawierzchni, którą bardzo lubi. W finale turnieju WTA w Stuttgarcie nie dała szans Arynie Sabalence i obroniła tytuł wywalczony przed rokiem.

Spotkanie zapowiadało się bardzo emocjonująco, bowiem naprzeciw siebie stanęły pierwsza i druga rakieta świata. Starcie Polki z Białorusinką miało także inny kontekst. Iga Świątek od początku wojny mocno sprzeciwia się udziałowi Rosjan i Białorusinów w sporcie. Z kolei Aryna Sabalenka uważa, że za samą narodowość jest znienawidzona przez całe środowisko. Na korcie w Stuttgarcie liczyły się jednak tylko umiejętności sportowe. Te w niedziele stały po stronie Świątek, która wygrała 6:3, 6:4.

Iga Świątek wygrała turniej WTA w Stuttgarcie

Starcie o zwycięstwo w Niemczech i Porsche rozpoczęła Świątek. To ona wygrała inauguracyjnego seta. W drugim była bliska przełamania, lecz ostatecznie rywalka na przewagi zabrała go dla siebie. Obie zawodniczki rywalizowały na ogromnej intensywności. Jedna czekała aż druga popełni błąd, by ją przełamać. Przez wiele gemów toczyła się akcja cios za cios. Dopiero w ósmej odsłonie więcej spokoju zachowała Świątek. Miała dwie piłki na przełamanie, lecz dopiero trzecia pozwoliła jej cieszyć się z wygranego gema przy podaniu Białorusinki. Chwilę później dopełniła formalności i zwyciężyła seta 6:3.

Dobra forma została utrzymana już na początku drugiego seta. Świątek przełamała Sabalenkę już w pierwszym gemie. Dalej wygrywała swoje sety i – co ważniejsze – nie dawała się przełamać rozwścieczonej Białorusince. O tym, że druga rakieta świata coraz gorzej panuje nad emocjami, świadczyła sytuacja z piątego gema, w którym omal z pełnym impetem nie uderzyła piłką z bliska Świątek. Tylko ucieczka Polki na bok uratowała ją od krzywdy. Sabalenka nonszalancko odeszła, nie przeprosiła bezpośrednio i wróciła do gry.

Sabalenka trzymała poziom przy swoim serwisie, lecz nie potrafiła przełamać obrończyni tytułu. Swiątek zależnie od tego, kto serwował, dysponowała jednym lub dwoma gemami przewagi. W żadnym momencie spotkania liderka rankingu nie oddała inicjatywy rywalce. Świątek dokończyła dzieła, wygrywając drugiego seta 6:4. Tym samym po raz kolejny wygrała zmagania w Niemczech.

Iga Świątek obroniła punkty sprzed roku

Zwyciężczyni turnieju zarobiła 120 150 dolarów oraz zgarnęła ekskluzywny model Porsche Taycan Turbo S Sport Turismo. Ponadto do rankingu mogłaby dopisać sobie punkty (470) za zwycięstwo, lecz Polka broniła zdobyczy z ubiegłorocznego triumfu.

Czytaj też:
Piękne słowa o Idze Świątek. Tenisowa legenda stanęła w obronie Polki
Czytaj też:
Ranking wartości Professional Tennis Players Association. Iga Świątek dopiero druga