Tenisiści i tenisistki rozgrywają turnieje na kortach trawiastych, dzięki którym mają jak najlepiej przygotować się do nadchodzącego coraz większymi krokami Wimbledonu. Jakiś czas temu z turniejem w Birmingham pożegnała się Magda Linette, która przegrała w drugiej rundzie z Chinką Lin Zhu 3:6, 0:6. Pogromczyni Polki dotarła aż do półfinału, gdzie zmierzyła się z Czeszką Barborą Krejcikovą. Tym razem nie poszło jej tak dobrze.
Wielki finał turnieju WTA w Birmingham
Od początku turnieju w Wielkiej Brytanii Barbora Krejcikova uchodziła za jedną z faworytek do ostatecznego triumfu. W sobotę, 24 czerwca odbył się mecz półfinałowy pomiędzy nią a Lin Zhu, który zakończył się zwycięstwem Czeszki 6:3, 6:2. Spotkanie trwało 92 minuty i była wiceliderka rankingu WTA zwyciężyła 28 z 36 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Ponadto odparła cztery z pięciu break pointów i 11-krotnie przełamała przeciwniczkę. Warto dodać, że w całym turnieju nie straciła nawet jednego seta.
Z kolei w drugim półfinale zmierzyły się Jelena Ostapenko i Anastazja Potapowa. To spotkanie było znacznie bardziej zacięte i trwało dwie godziny i siedem minut. Zwycięsko wyszła z niego Łotyszka, a wynik meczu to 5:7, 6:2, 6:4. Obie zawodniczki zdołały wypracować po dziewięć break pointów, a finalistka trzykrotnie oddała podanie oraz pięciokrotnie przełamała przeciwniczkę. Oznacza to, że w finale, który odbędzie się w niedzielę, zmierzą się dwie najwyżej rozstawione tenisistki. Każda z nich raz w karierze wygrała Rolanda Garrosa (Ostapenko w 2017, Krejcikova w 2021).
Finał WTA 250 w Birmingham będzie siódmym bezpośrednim starciem przeciwniczek i drugim w tym roku. Po raz ostatni zmierzyły się w zawodach w Rzymie i tam górą była Jelena Ostapenko 7:6(2), 6:0. Łączny bilans ich pojedynków wynosi 4-2 na korzyść Łotyszki.
Czytaj też:
Szczere wyznanie Aryny Sabalenki. „Płakałam jak dziecko, nie mogłam mówić”Czytaj też:
Niesamowity obrót w ćwierćfinale. Polka przegrała z… kontuzjowaną rywalką