Szczere wyznanie Aryny Sabalenki. „Płakałam jak dziecko, nie mogłam mówić”

Szczere wyznanie Aryny Sabalenki. „Płakałam jak dziecko, nie mogłam mówić”

Aryna Sabalenka
Aryna Sabalenka Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Aryna Sabalenka nie ma łatwego życia w ostatnim czasie. Tenisistka była bardzo krytykowana głównie przez ukraińskie tenisistki i trenerów. Ostatecznie dopiero podczas Rolanda Garrosa oficjalnie ogłosiła, że nie popiera wojny. Teraz druga rakieta świata zdecydowała się na szczere wyznanie w wywiadzie dla „L'Equipe”.

Aryna Sabalenka jest ostatnio na celowniku mediów. W ostatnim czasie Białorusinka musiała mierzyć się z trudnymi pytaniami na temat wojny w Ukrainie, w której jej ojczyzna pełni rolę sojusznika i Pomocnika Rosji. Sytuacja jest na tyle napięta, że tenisistki z Ukrainy postanowiły po spotkaniach nie podawać ręki ani Rosjankom, ani Białorusinkom.

Aryna Sabalenka: Płakałam jak dziecko

Tak naprawdę, dopiero podczas wielkoszlemowego French Open Sabalenka jasno zadeklarowała, że nie popiera Łukaszenki i sprzeciwia się wojnie, którą wspiera jej kraj. Teraz druga rakieta świata udzieliła wywiadu „L'Equipe”, w którym podzieliła się tym, co usłyszała od trenera ukraińskiej zawodniczki.

Białorusinka oświadczyła, że szkoleniowiec miał za nią iść i oskarżać o „rzucanie bomb” na Ukrainę. – Pewnego dnia trener ukraińskiej zawodniczki powiedział mi »Cieszę się, że przegrałaś«. Poszłam do biura WTA. Płakałam jak dziecko, nie mogąc mówić – powiedziała w „L'Equipe” Aryna Sabalenka, cytowana przez tennisworldusa.org.

– Szedł za mną i krzyczał, że to ja rzucam bomby. Nie popieram wojny. Więc czego oczekiwał? Że będę krzyczeć „nie wojnie”? – zapytała.

twitter

Białorusini nie wierzą Sabalence

W ostatnim wywiadzie dla WP SportoweFakty białoruski siatkarz Artur Udrys, który trzy lata temu zrezygnował z gry w barwach narodowych, co było jego protestem przeciwko dyktaturze prowadzonej przez Aleksandra Łukaszenkę.

– Chyba nikt bardziej niż Białorusini nie chciał, żeby Sabalenka dała odpowiedź na pytania, które otrzymała podczas Roland Garros. Według mnie słowa, które padły z jej ust, zostały na niej wymuszone i nikogo nimi nie przekonała. To wciąż były neutralne stwierdzenia. Powiedziała, że nie popiera Łukaszenki »w tym momencie« – stwierdził.

Zawodnik przyznał, że fraza „w tym momencie” mu się nie podoba i zdradził, że w białoruskim internecie jest sporo memów na ten temat. – na przykład, że Sabalenka nie popiera Łukaszenki codziennie od godz. 12 do godz. 15 – podkreślił.

Czytaj też:
Wielka umowa Igi Świątek. Zdecydowała się na współpracę z gigantem
Czytaj też:
Białorusini zdemaskowali Arynę Sabalenkę. Nie zostawili na niej suchej nitki

Źródło: WPROST.pl / L'Equipe