Takiego Huberta Hurkacza chcemy oglądać! Zasłużony awans Polaka w Wimbledonie

Takiego Huberta Hurkacza chcemy oglądać! Zasłużony awans Polaka w Wimbledonie

Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz Źródło:PAP/EPA / NEIL HALL
Trzech setów potrzebował Hubert Hurkacz, żeby rozprawić się z Janem Choinskim w II rundzie Wimbledonu. Wrocławianin bardzo pewnie ograł mającego polskie korzenie Brytyjczyka. „Hubi” zaimponował formą, rozgrywając starcie na swoich warunkach.

Warto przypomnieć, że Hubert Hurkacz jest jedynym polskim singlistą w Wimbledonie. „Hubi” rozstawiony w Londynie z numerem 17 w czwartkowe południe zmierzył się z Brytyjczykiem Janem Choinskim. Będący na miejscu 164 w hierarchii światowej rywal Polaka miał niewiele do powiedzenia w bezpośrednim starciu z „Hubim”.

Dwa identyczne sety w meczu Huberta Hurkacza

Nazwisko rywala wrocławianina nieprzypadkowo brzmi wyjątkowo polsko. To zasługa ojca tenisisty, który jest Polakiem i wywodzi się z Trójmiasta. Choinski bardzo dobrze mówi również po polsku. Co ciekawe, zawodnik początkowo reprezentował barwy Niemiec, a od 2018 roku Wielkiej Brytanii. Zmiana przyszła ze względu na lepsze warunki do gry przy brytyjskiej federacji.

Choć Choinski w czasach juniorskich był wyżej notowanym tenisistą od Hurkacza, w czwartek na kortach Wimbledonu nie było wątpliwości, czyje notowania stoją wyżej. Dla Brytyjczyka tegoroczny turniej w Londynie to zresztą debiut w głównej drabince wydarzenia rangi Wielkiego Szlema. Widać to było na korcie, gdzie w kluczowych momentach Hurkacz robił to, czego należałoby się spodziewać po faworycie.

Dwa pierwsze sety miały niemal identyczny przebieg. Zaczynało się od pierwszych okazji na przełamanie dla „Hubiego” przy stanie 1:1. Choinski bronił się, ale w dziewiątych gemach (4:4) ostatecznie Polak dopinał swego. Z tego też względu Hurkacz dwa pierwsze sety wygrał solidarnie po 6:4. Pierwsza partia trwała 36 a druga 35 minut.

twitter

Jan Choinski nacisnął Polaka w trzecim secie

Choć Brytyjczyk imponował skutecznym serwisem, zwłaszcza w trudnych momentach konieczności obrony własnego podania, Hurkacz konsekwentnie realizował swój plan. Było to widać chociażby przy dłuższych wymianach. Wrocławianin potrafił je rozstrzygnąć na swoją korzyść. Zarówno grając przy siatce, jak i imponując grą zza końcowej linii.

W trzeciej partii ciekawy był gem numer pięć (2:2), przy serwisie Choinskiego. Hurkacz ponownie (również przy 1:1) mógł przełamać Brytyjczyka. Choinski potrafił się jednak obronić, dokładając bezcenny serwis i wychodząc na 3:2 po 22 minutach trzeciego seta.

W najważniejszym – z perspektywy poprzednich partii – gemie numer 9 Choinski wygrał, wychodząc pierwszy raz na 5:4. Hurkacz odpowiedział chwilę później, wyrównując stan pojedynku (5:5). Gorąco z perspektywy Polaka zrobiło się przy 0:40 i 5:6 przy swoim podaniu. Hurkacz potrafił jednak obronić trzy piłki setowe i doprowadzić do tie-breaka.

W nim zaczęło się od deficytu Hurkacza (0:2). Brytyjczyk zaczął grać coraz bardziej solidny tenis, zostawiając sporo serca na korcie. Hurkacz wyrównał stosunkowo szybko (3:3), odzyskując boiskową równowagę. Ostatecznie Polak zwyciężył 7:3 i cały mecz 3:0.

Z kim Hubert Hurkacz zagra w meczu III rundy Wimbledonu?

Kto będzie kolejnym przeciwnikiem polskiego tenisisty w Londynie? Wrocławianin zagra z Lorenzo Musettim. Włoch jest zawodnikiem numer 16 w rankingu ATP. Zapowiada się zatem na bardzo ciekawy pojedynek, którego stawką będzie wejście do IV rundy legendarnego turnieju w Londynie.

Warto dodać, że w swojej karierze Hurkacz tylko raz dotarł do IV rundy Wimbledonu. Miało to miejsce w 2021 roku, kiedy Polak dotarł do półfinału imprezy na trawie w Anglii. Dla porównania Hurkacz w poprzednim sezonie w Londynie pożegnał się w I rundzie.

Czytaj też:
Jaka naprawdę jest Aryna Sabalenka? Słowa znanej tenisistki mówią wiele
Czytaj też:
Iga Świątek o istotnym szczególe podczas Wimbledonu. Polka przyznała to otwarcie

Opracował:
Źródło: WPROST.pl