Za nami półfinału tegorocznej edycji US Open. W jednym z nich zmierzyły się ze sobą Coco Gauff i Karolina Muchova, ale podczas ich meczu sporo działo się nie tylko na korcie. Mecz oczywiście stał na wysokim poziomie, aczkolwiek uwagę widzów – tych zebranych na trybunach jak i przed telewizorami – przykuli również aktywiści klimatyczni.
Aktywiści przerwali mecz Coco Gauff z Karoliną Muchovą
Nic nie zapowiadało tego, że w trakcie spotkania dojdzie do takich scen. Pierwszy set został bowiem rozegrany bez żadnych przeszkód. Amerykanka dominowała w nim od początku pojedynku. Dość szybko wyszła na prowadzenie 3:0, a następnie podwyższyła prowadzenie do 5:1. Wtedy Czeszka zabrała się za odrabianie strat, ale starczyło jej możliwości tylko na trzy gemy. Ostatecznie Gauff wygrała tę partię 6:4.
Wiele wskazywało na to, iż w drugiej części meczu młoda zawodniczka pójdzie za ciosem, ale zamiast tego ona i Muchova musiały przerwać grę. Wszystko ze względu na zachowanie czterech osób zebranych na trybunach. Wywołały one ogromne zamieszanie, przez co nie dało się kontynuować zawodów. Tenisistki zeszły do szatni, a niesfornymi widzami zajęła się ochrona.
US Open.Aktywista przykleił się do podłoża
Jak się okazało, w trakcie półfinału US Open mieliśmy do czynienia z aktywistami. Z trójką z nich uporano się dość szybko, ale ostatni okazał się bardziej oporny. Wszystko przez to, że postanowił on przykleić swoje stopy do podłoża. Na miejsce wezwano więc policję, której udało się wyprowadzić mężczyznę dopiero po ponad trzech kwadransach. Opuścił on kort w kajdankach, odprowadzany przez funkcjonariuszy.
Dopiero potem mecz udało się wznowić. Drugi set okazał się dużo bardziej wyrównany od pierwszego i potrzeba było aż 12 gemów, aby go rozstrzygnął. Tym razem jednak to znów Gauff okazała się lepsza. Wygrała 7:5 i w związku z tym awansowała do finału US Open. Tam czeka na nią nie lada przeciwniczka, a mianowicie Aryna Sabalenka.
Czytaj też:
Iga Świątek poznała miejsce walki w WTA Finals. Egzotyczny wybórCzytaj też:
Znany trener broni Igę Świątek. Mocne słowa o kibicach