Świetny mecz Huberta Hurkacza. Jedno przełamanie wystarczyło, by wygrać

Świetny mecz Huberta Hurkacza. Jedno przełamanie wystarczyło, by wygrać

Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz Źródło:Shutterstock / Janet McIntyre
Hubert Hurkacz rozpoczął zmagania na turnieju ATP w Szanghaju. Jego pierwszym rywalem był dobrze mu znany Australijczyk Thanasi Kokkinakis. Starcia obu tenisistów zawsze były bardzo zacięte, ale tym razem było inaczej.

Hubert Hurkacz wraca na kort. Polak, który jest rozstawiony z numerem szesnaście na turnieju ATP w Szanghaju rozpoczął zmagania dopiero od drugiej rundy. W pierwszej rundzie wrocławianin miał wolny los. Jego rywalem w 1/32 finału był bardzo dobrze mu znany Thanasi Kokkinakis, który w pierwszej rundzie turnieju w Szanghaju wyeliminował Włocha Fabio Fogniniego (128. ATP), triumfując 6:2, 6:4 Dotychczas tenisiści mierzyli się trzykrotnie, z czego dwa ostatnie – w Cincinnati i Miami padły łupem Polaka 2:1. Oba te mecze były bardzo zacięte, a jeden z nich trwał ponad 3,5 godziny.

Jedno przełamanie wystarczyło Hurkaczowi, by wygrać

Ten mecz od początku był bardzo wyrównany, a pierwszą szansę na przełamanie miał Australijczyk w trzecim gemie. Tenisista prowadził 30:40 i brakowało mu jednego punktu, by wyjść na prowadzenie, ale na szczęście Hurkacz się nie dał i obronił swoje podanie. Zawodnicy szli łeb w łeb aż do końca, a losy tego setu rozstrzygnęły się dopiero w tie-breaku. Hurkacz szybko wygrał przy podaniu rywala i do końca nie oddał przewagi. Decydujący gem zakończył się wynikiem 7:5, a ten set 7:6.

Drugi set był równie zacięty, a Hubert Hurkacz pierwszą okazję do przełamania przeciwnika w tym meczu (nie licząc tie-breaka) miał przy wyniku 2:2. Zawodnicy rozegrali w tym gemie aż osiem akcji, ale ostatecznie ta odsłona gry padła łupem Polaka, który po chwili podwyższył swoje prowadzenie na 4:2, broniąc swój serwis. W końcówce Polak nie dał się przełamać i ta przewaga jednego breaka pozwoliła mu zatriumfować 6:4, a w całym meczu 2:0.

Kto będzie rywalem Huberta Hurkacza

Wrocławianin w kolejnej rundzie zmierzy się z Yu Hsiou Hsu z Tajwanu. Tenisista przebrnął przez kwalifikację do turnieju w Szanghaju, a ju we właściwej drabince wyeliminował Australijczyka Maxa Purcellego i rozstawionego z numerem siedemnastym Lorenzo Musettiego.

Czytaj też:
Kosmiczny mecz Igi Świątek i Caroline Garcii. Polka zachwyciła w Pekinie
Czytaj też:
Świetny występ Polaków w Pucharze Davisa. Biało-Czerwoni awansowali do fazy play-off

Opracował:
Źródło: WPROST.pl