Turniejowi WTA w Cancun towarzyszą ogromne komplikacje. Od kilku dni pogoda utrudnia prawidłowe rozegranie zmagań kończących sezon najlepszych tenisistek świata. Już w sobotnie popołudnie do mediów dochodziły informacje o słabej pogodzie, która może po raz kolejny storpedować plany na rozegranie meczów. Pierwsza próba rozegrania starcia Igi Świątek i Aryny Sabalenki w ramach półfinału turnieju zakończyła się przerwaniem pojedynku przy wyniku 2:1 w pierwszym secie dla Polki.
Iga Świątek i Aryna Sabalenka nie mogły rozegrać całego spotkania
Mecz pierwszej i drugiej rakiety światowego rankingu zapowiadał się na istny hit turnieju. Choć większość osób spodziewała się takiego starcia w finale, to przez drugie miejsce Białorusinki w grupie pojedynek miał miejsce już na wcześniejszym etapie. Kilka godzin przed meczem można było spodziewać się problemów. Organizatorzy postanowili dać priorytet rywalizacjom singlistek przestawiając ich mecze przed spotkaniami deblistek, w których także grają singlistki
Jessica Pegula i Coco Gauff (obie występują także w parze) dały radę rozegrać swój mecz półfinałowy. Starsza z Amerykanek w szybkim tempie (choć nie bez kłopotów z warunkami) pokonała zwyciężczynię US Open 6:2, 6:1. Gdy przyszedł czas na Polkę i Białorusinkę deszcz i wiatr nadal nie ustawał. Zdołano rozegrać trzy gemy pierwszego seta, z których dwa wygrała reprezentantka Biało-Czerwonych. Przerwano mecz, lecz zawodniczki zaczekały chwilę na poprawę warunków. Gdy przestało padać i osuszono kort, to znów pojawił się deszcz, tym razem paraliżując rozegranie pojedynku.
W kolejnych godzinach kibice byli świadkami częstego komunikatu o kolejnym przekładaniu meczu. W okolicach godziny 4:00 czasu polskiego podano wreszcie informację, że pojedynek Świątek i Sabalenki zostanie wznowiony w niedzielę, 5 listopada, nie wcześniej niż o godzinie 22:30 czasu polskiego. Wcześniej zaplanowano zaległe pojedynki deblistek między innymi pary Pegula/Gauff.
Finał WTA Finals najprawdopodobniej w poniedziałek
Przełożenie sobotnich spotkań na niedzielę oznacza, że turniej będzie musiał być przełożony. Jeśli warunki pozwolą na spokojnie rozegranie meczów, to zwyciężczynię WTA Finals poznamy w poniedziałek.
Czytaj też:
Co musi się stać, by Iga Świątek wróciła na szczyt rankingu WTA? Jedyny możliwy scenariuszCzytaj też:
Legendy tenisa uderzyły w Świątek i spółkę! Stanęły w obronie WTA