Iga Świątek przeszła jak burza przez turniej WTA 1000 w Rzymie. Reprezentantka Polski odprawiła kolejno Bernardę Perę, Julię Putincewę, Angelikę Kerber, Madison Keys, Coco Gauff, a w wielkim finalę największą rywalkę – Arynę Sabalenkę. Pochodząca z Raszyna zawodniczka w żadnym ze spotkań nie potrzebowała rozgrywać trzeciego seta, co tylko świadczy o jej dominacyjnej formie.
Iga Świątek dołączyła do wąskiego grona legend
Starcie z Sabalenką trwało niecałe 90 minut i nie przypominało wyrównanego pojedynku z ostatnich tygodni z Madrytu. Tam kibice obejrzeli starcie, które bez przeszkód mogło skończyć się także triumfem Białorusinki. Świątek jest niepokonana na nawierzchni ziemnej w tym roku od czasu porażki z Jeleną Rybakiną podczas zmagań w Stuttgarcie.
Zwycięstwo w Madrycie i Rzymie to doskonały prognostyk przed zbliżającym się Roland Garros 2024. Polka broni tytułu wywalczonego przed rokiem. Przy okazji triumfu w stolicy Włoch Iga Świątek przeszła do historii. W dotychczasowej, współczesnej erze WTA tylko dwóm tenisistkom udało się triumfować w obu wspomnianych wcześniej miastach w jednym sezonie.
W 2009 roku uczyniła to Dinara Safina. Cztery lata później podobnej sztuki dokonała Serena Williams. Świątek dołączyła do dwóch legend, stająć się trzecią zawodniczką z sukcesami w Madrycie i Rzymie w jednym sezonie. Co ciekawe, u panów podobnym osiągnięciem mogą pochwalić się tylko Rafael Nadal i Novak Djoković.
Iga Świątek rozpocznie walkę o kolejny tytuł wielkoszlemowy
Roland Garros 2024 rozpocznie się 26 maja. Przed rokiem Iga Świątek zwyciężyła pokonując w finale Karolinę Muchovą. W sumie na paryskich kortach triumfowała już trzykrotnie. W tym samym miejscu zostanie rozegrany także tegoroczny turniej olimpijski.
Czytaj też:
Iga Świątek z kosmicznym rekordem. Można spaść z krzesłaCzytaj też:
Niecodzienny gość na meczu Hurkacza. Polak miał wsparcie znanego rodaka