Wspinaczka sportowa zadebiutowała na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Podczas zmagań w Japonii zawodniczki rywalizują w trójboju, co w dużo gorszej sytuacji stawia zawodniczki takie jak Aleksandra Mirosław, która specjalizuje się wyłącznie we wspinaniu na czas.
Polka w finale
Polka we wspomnianej konkurencji była najlepsza, osiągając rezultat o zaledwie 0,01 sekundy słabszy niż rekord świata. Do ścisłego finału igrzysk przechodzi jednak osiem zawodniczek, które osiągną najlepsze wyniki we wszystkich trzech kategoriach. To oznaczało, że Mirosław musi jeszcze dać z siebie wszystko w boulderingu i prowadzeniu, w których nie czuje się najlepiej.
27-latka w boulderingu była najsłabsza z całej stawki, gdzie nie zaliczyła żadnej zony i zajęła 20. miejsce. W prowadzeniu była z kolei 19., zdobywając 380 punktów. To finalnie dało jej siódmą lokatę i awans do finału. Najlepsza w kwalifikacjach była Jana Garnbret ze Słowenii, która wygrała bouldering i finiszowała jako czwarta w prowadzeniu.
Walka o medale we wspinaczce odbędzie się już w piątek 6 sierpnia. Start pierwszej konkurencji zaplanowano na godz. 10:30.
Czytaj też:
Tokio 2020. Świetne występy Polaków przyniosły efekt. Awansowaliśmy w klasyfikacji medalowej