Magomedmurad Gadżijew jeszcze do 2012 roku reprezentował Rosję. Dwa lata później pochodzący z Dagestanu zawodnik otrzymał polskie obywatelstwo, po czym zaczął reprezentować nasz kraj. Zapaśnik, który na swoim koncie ma medale mistrzostw świata, do Tokio pojechał rywalizować w kategorii do 65 kg.
Porażka z faworytem
Pierwszym rywalem 33-latka był Georgios Pilidis. Gadżijew pewnie pokonał Greka, wygrywając przez przewagę techniczną 11:0. To dało Gadżijewowi awans do ćwierćfinału, gdzie przyszło mierzyć mu się z Gadżimuradem Raszidowem. Reprezentant Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego jest aktualnym mistrzem świata i najwyżej rozstawionym zawodnikiem tej kategorii na igrzyskach.
Raszidow już na początku pojedynku potwierdził, że aspiruje do medalu olimpijskiego. Rosjanin szybko zdobył pierwszy punkt, a później chwycił Gadżijewa za nogi i został nagrodzony za tę akcję dwoma punktami. Reprezentant Polski wprawdzie próbował atakować, ale to na niewiele się zdało. 33-latek dwukrotnie wypchnął rywala za matę, zdobywając tym samym dwa punkty. To było jednak za mało na mistrza świata, który ostatecznie wygrał 6:2.
Teraz Raszidow wystąpi w półfinale, który będzie kluczowy także dla Gadżijewa. Jeśli Rosjanin wygra, to reprezentant Polski wystąpi w repasażach. Zwycięstwo w pierwszym repasażowym pojedynku da mu szansę na walkę o brązowy medal olimpijski.
Czytaj też:
Tokio 2020. Zasina nie zdobędzie medalu. Polka przegrała w dramatycznych okolicznościach