Ćwierćfinały PGE Ekstraligi przyniosły wielkie emocje pod kątem walki o miano lucky losera. W trzech parach bowiem po dwa zwycięstwa odniosły Orlen Oil Motor Lublin, ebut.pl Stal Gorzów oraz Betard Sparta Wrocław. Spośród przegranych taki sam bilans małych punktów miały KS Apator Toruń i ZOOLeszcz GKM Grudziądz, ale do półfinału awansowali torunianie, bo zajęli wyższą pozycję w fazie zasadniczej. Jednym z architektów wejścia Apatora do pierwszej czwórki jest Patryk Dudek.
Dudek wyraźnie poprawił statystyki
Jeszcze w poprzednim sezonie jego postawa w PGE Ekstralidze pozostawiała wiele do życzenia. W tym roku natomiast oglądamy odrodzenie byłego indywidualnego wicemistrza świata.
Dudek łącznie w dwóch spotkaniach ćwierćfinałowych przeciwko drużynie z Gorzowa wywalczył 30 punktów i bonus. Wyjechał na tor 14 razy. Szczególnie zachwycająca była jego jazda w rewanżu, gdzie zdobył 17 oczek. Aż czterokrotnie mijał linię mety na pierwszej pozycji i ani razu nie był czwarty. Teraz ma już osiem meczów z rzędu z dwucyfrowym dorobkiem punktowym, wliczając w to także bonusy. Właściwie jedyną potężną wpadkę w tym sezonie zaliczył w ósmej kolejce, gdy zdobył zaledwie dwa punkty w starciu przeciwko ebut.pl Stali Gorzów.
Obecnie Dudek ma średnią 2,047 pkt/bieg w PGE Ekstralidze. To zdecydowanie lepszy wynik niż w poprzednich rozgrywkach, gdzie zakończył zmagania ze średnią 1,763 pkt/bieg. Oczywiście sytuacja punktowa w tym roku może jeszcze ulec zmianie, ale 32-latek daje swojej drużynie zdecydowanie więcej niż w ubiegłym roku.
Trudne zadanie przed Apatorem Toruń
Taka postawa Dudka to wspaniała wiadomość dla kibiców Apatora. Wielokrotny reprezentant Polski będzie zawodnikiem tego klubu także w kolejnym sezonie, więc jego obecna forma nastraja pozytywnie na przyszłość.
W tym roku Apator broni brązowego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski. Jest szansa na powtórzenie tego sukcesu lub nawet jego przebicie. Rywalem torunian w półfinale rozgrywek będzie jednak Orlen Oil Motor Lublin. Wydaje się, że tylko powrót Emila Sajfutdinowa do składu umożliwi Apatorowi jakąkolwiek walkę z bardzo mocnym przeciwnikiem.
Czytaj też:
Osiem lat i koniec. Głośne rozstanie w polskiej lidzeCzytaj też:
Drżą o zdrowie gwiazdy polskiej ligi. „Z rany uchodził płyn”