W przypadku Stali Gorzów w tym roku możemy mówić o tym, że katastrofa podążała za katastrofą. Najpierw klub ucierpiał pod kątem wizerunkowym, kiedy przed meczami o 3. miejsce zwolniono zasłużonego trenera Stanisława Chomskiego. Następnie nie dogadano się z Jakubem Miśkowiakiem ws. nowego kontraktu i ten zawodnik postanowił odejść. Prawdziwy dramat w Gorzowie widać jednak obecnie, kiedy na jaw wyszło z jak potężnymi problemami finansowymi zmaga się Stal.
Stal Gorzów nie pojedzie w lidze?!
Czwarta drużyna minionego sezonu PGE Ekstraligi ma mieć łącznie około 10 mln złotych długu. Takie wieści podała Interia. O nerwowej sytuacji wokół żużla w Gorzowie informował również portal WP SportoweFakty. W tej chwili bowiem wszyscy naradzają się, w jaki sposób pomóc Stali.
Na ten moment klubowi grozi brak startów w rozgrywkach ligowych w sezonie 2025. To byłaby katastrofa najwyższych lotów dla zasłużonego ośrodka. Przecież Stal to dziewięciokrotny mistrz Polski, a zespół z tego miasta w ostatnich latach bardzo często bił się o najwyższe cele. Do dymisji podał się Waldemar Sadowski, prezes klubu, który był mocno krytykowany przez kibiców. Nie można się dziwić wielu osobom, które nie potrafią zrozumieć tego, jak mocno Stal została zadłużona. Żużlowcy natomiast od wielu miesięcy czekają na wypłaty. Nie jest tajemnicą, że Stal zalega im pieniądze za pół sezonu.
W przypadku braku Stali Gorzów w PGE Ekstralidze szansę jazdy w elicie ponownie otrzyma Fogo Unia Leszno. Spadkowicz zbudował mocny skład na starty na zapleczu, więc pewnie poradziłby sobie również w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Stal Gorzów i sprawy dotyczące licencji
Jeśli w najbliższych dniach miasto oraz sponsorzy wyłożą mnóstwo pieniędzy na ratowanie Stali Gorzów, to oczywiście wtedy pojawi się szansa na starty tego klubu w najwyższej klasie rozgrywkowej. W procesie licencyjnym gorzowianie będą mogli jednak liczyć tylko na licencję nadzorowaną. Główne problemy zgasną na chwilę, a działacze będą musieli znaleźć sposób na to, by zapewnić drużynie odpowiednie funkcjonowanie w przyszłym roku.
Czytaj też:
Absurdalne sceny na spotkaniu milionera z kibicami. „Pyskówka kilku osób”Czytaj też:
Znany klub przedstawił trenera. I wtedy wkroczył Zbigniew Boniek